Co robi Royce na przymusowych wakacjach?
Znalazłem “niebranżowy” artykuł o ciągle jeszcze żywej legendzie MMA. Co robi Royce Gracie podczas przymusowych wakacji spowodowanych wykryciem u niego niedozwolonych substancji po rematchu z Kazushi’m Sakuraba’ą na K1 Hero’s Dynamite USA? W sumie nic nowego – uczy starsze Panie turlać się w szmatach, ale jedna rzecz zwróciła moją uwagę… Koniec artykułu mówi, że:
Royce twierdzi, że jego następna walka odbędzie się najprawdopodobniej w czerwcu lub lipcu 2008 r., ale nie wie jeszcze czy będzie walczył w UFC czy K1 Pride*”
Nie brałbym tego zbyt poważnie – źródło mimo szczerych chęci nie będzie nigdy autorytetem w MMA i potraktujcie to przytoczenie jako ciekawostkę. Powiedzmy sobie szczerze – Royce w UFC zniszczyłby sobie zdrowie na wiele lat. Najprawdopodobniej w pierwszej rundzie. Najgorsze jest to, że krzywdę mógłbym mu zrobić nawet nie finalista, a po prostu uczestnik TUF-a. Aż się cisną na usta słowa piosenki zespołu Perfect:
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym
Starszy brat też tego nie wie. No cóż…
* – wcześniej w tekście, też używają określenia K1 Pride, ale to zwykła, niezwiązana z MMA gazeta, więc po prostu się pomylili.