MMA PLNajnowszeFAME MMAChajzer ocenił występ Gimpera na FAME: ULTIMATE! Był w szoku!

Chajzer ocenił występ Gimpera na FAME: ULTIMATE! Był w szoku!

Filip Chajzer pierwotnie miał być jednym z głównych bohaterów gali FAME na PGE Narodowym. Niestety w wyniku niesnacek finalnie nie doszło do jego debiutu. Oglądał jednak walkę „Gimpera”, który miał być początkowo jego rywalem. Dziennikarz był w szoku, widząc go w akcji!

Angaż Chajzera we freak fightach rozniósł się gigantycznym echem. Oficjalnie się o tym wszyscy dowiedzieliśmy 15 lipca przy okazji pierwszej konferencji przed galą FAME: ULTIMATE. Pamiętacie pierwszą wypowiedź byłego prezentera? Przyznał się do zażywania kokainy, czym zwielokrotnił i tak już sporą burzę w mediach. Oczywiście przyjmowanie przez niego narkotyków było próbą ucieczki przed okropną dla niego rzeczywistością, bowiem prawie 10 lat temu doszło do nieopisywalnej straty dla niego. Ważny w tym wszystkim oczywiście był przekaz Filipa. Mianowicie chodziło o to, że zażywanie środków psychoaktywnych nie jest żadną formą ucieczki od rzeczywistości, a tym bardziej rozwiązaniem jakiegokolwiek problemu.

Jego rywalem, z którym miał się zmierzyć 31 sierpnia na Stadionie Narodowym, był „Gimper”. Panowie mieli się ze sobą zmierzyć w formule MMA. Niestety nie doszło finalnie do tego pojedynku. Na wskutek jakichś nieporozumień z organizacją FAME, Filip zdecydował się zakończyć swoją przygodę z freak fightami, zanim zaczęła się na dobre.

W związku z takim obrotem spraw organizacja postarała się o godne zastępstwo. W miejsce Filipa wskoczył Krzysztof Gonciarz, który co by nie mówić, odnalazł się w tym świecie.

Chajzer zszokowany występem Gimpera na FAME!

Filip był ostatnio gościem „Krychy”, który prowadzi program „Kanapa Wilczaka”. W jej trakcie panowie poruszyli wiele ciekawych tematów jak chociażby: dzieciństwo Chajzera, jego biznes czy zamiłowanie do sportów walki. Oprócz tego Krystian zapytał Filipa o to, czy oglądał walkę „Gimpera” z Gonciarzem. Wypowiedź byłego już dziennikarza poniżej:

Oglądałem… Zaje*ałby mnie! No tak by było. Świetny był, naprawdę nie spodziewałem się. Nie doszacowywałem go. Był naprawdę precyzyjny, szybki, agresywny, no naprawdę wow.

Wychodzi na to, że Filip pomimo tego, że w walce z „Gimperem” byłby cięższy i większy, nie dałby mu rady. Z drugiej jednak strony możemy sobie „gdybać”, bowiem MMA to MMA. Co do Filipa to w dalszym ciągu kontynuuje on treningi boksu. Być może kiedyś go ujrzymy w którejś z organizacji freak fightowych lub co bardziej prawdopodobne – na jakiejś gali o charakterze charytatywnym.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis