MMA PLNajnowszeBez kategoriiCarter Williams [15 Marzec 2005]

Carter Williams [15 Marzec 2005]

carter.jpg Benny Henderson Jr. – Podziel się z Max Fighting twoimi przemysleniami na temat Petera Aertsa, z którym zmierzysz się K -1 World GP 2005 w Seoul w tym miesiącu.
 
 Carter Williams – Peter Aerts jest mistrzem świata i to mi pasuje ; Wierzę, że to będzie odskocznią, by wznieść się na szczyt i zasłuzyć na szacunek fanów i prasy w k-1.Jestem podekscytowany tym wszystkim, trenuję cięzko i nie mogę się doczekać "get the rumble in the jungle on," wiesz o co mi chodzi. (Śmieje się)
 
 BH – Aerts ma 57 nokautów w jego 78 zwycięstwach, więc on ma nokautującą siłe.Ta jego siła ciosów jakoś cię specjalnie niepokoi?
 
 CW – Nie, to mnie nie niepokoi zupełnie. Oglądałem, jak Peter walczy odkąd byłem dzieckiem. Kiedy byłem młodszy ,mówilem sobie że
ci faceci są naprawde nieźli, ale ponieważ dorosłem zrozumiałem jaki jest typ wojownika, którym się stałem i nadal chce być, nadal sie rozwijam w tym sporcie. Patrzę na to w ten sposób, że walczę z moim idolem albo z moim bohaterem, jego doświadczenie i siła nie niepokoją mnie, ponieważ oglądnąłem i studiowałem go tak długo, że jestem gotowy do tej próby. On ma przeszło sto walk i ma ogromne doświadczenie ale ja jestem z ulic,walcze odkąd byłem dzieckiem i nie boje sie zadnego nokautu i to sie nie zdarzya, chyba ze jedyną osobą która będzie znokautowana będzie mój człowiek Peter Aerts.
 
 BH – Co skłoniło ciebie, by być fighterem i kiedy zacząłeś uprawiać sporty walki ?
 
 CW – To było coś co samo przyszło. Jako dziecko brałem udział w ulicznych walkach ale moim marzeniem było zosatniem piłkarzem i to zawsze konkurowało z sportami walki.Dorastałem walcząc na ulicach ale wtedy uświadomiłem sobie że można walczyć takze dla czegoś. Chciałem być częścią duzych,dobrze płacących organizacji i stać się mistrzem, więc pomyślałem, że to było dobre dla mnie i United States,by zostać Amerykańskim mistrzem.Zorientowałem się ,że nigdy nie mieliśmy amerykańskiego mistrza K-1, czułem, że to jest moje przeznaczenie, to mnie wzywało. Będę pierwszym Amerykańskim mistrzem,to jest to co czuje,i nie ma znaczenia kiedy wszystkie elementy mojej układanki ułożą się w całość.
 
 BH – W turniejach możesz walczyć, aż trzy razy w jednej nocy więc, to może być związane z okaleczeniem ciała. Czy kiedykolwiek bałeś się że przyjdzie czas że twoje ciało zapłaci za zniszczenia,ból ?
 
 CW – Oczywiście, przyjmujesz kopnięcia,ciosy kolanem, i wszytskie możliwe ciosy. Boję się, że prawdopodobnie skończę się zostając zranionym pewnego dnia; to jest prawdopodobnie jedno z moich największych lęków. Dużo ludzi nie jest za bardzo religijnych, ale wierze w Pana, który mnie pilnuje i ochrania. Jeśli ktoś nie jest ostrożny na treningach,nie przykłąda się to kładzie na siebie dużo ryzyka. Mój trener zmusił mnie do dobrego reżimiu w treningu i on troszczy się o mnie, jem zdrowo i rozciągam sie cały czas i mam nadzieje że to spowoduje że skończe swoją kariere bez kontuzji.
 
 BH – Możesz podać nam twój ulubiony moment w twojej karierze, jak również to moment o którym wolałbyś zapomnieć ?
 
 CW – Moją ulubioną częśćią kariery, to jej początek, czułem, że coś miałem. Szkoliłem się, ale myślałem, że tylko szkoliłem się dla celu aby walczyć w turniejach ,ale po latach telefon zaczał coraz częsciej dzwonić i pewnego rzau zadzwonił do mnie trener i spytał,czy nie chce wziąść udziału w k-1. Czułem że całą moją ciężką prace i treningi mogłem włożyć w coś takiego. Ale najlepszy i niezapomniany moment był w 2003 kiedy wygrałem północnoamerykański tytuł.Nie miałem nic z życia i mieszkałem w getcie i będąc na bezrobociu i mając dziury w moich butach i spoodniach, byłem prostym chłopakiem który miał okazje by rok 2003 był jego. To było coś wielkiego dla mnie i jestem teraz pracujące trudniej i staram się być jednym z mistrzów świata w k-1 i myślę, że to jest kwestia kiedy,a nie czy będe mistrzem.
 
 BH – Jaki jest najtrudniejszy aspekt byciem profesjonalnym zawodnikiem?
 
 CW – Ciśnienie, miałem trenera co mówił mi pewnego razu, że walka jest w 75% psychiką a 25% fizyczną tak on postawił sprawę. Przez rok myślałem, że o czym on powiedział, przez te lata odkryłem to. To nie jest 75% psychiki w ringu to jest 75% poza ringiem. To jest trening, ludzie chcą zawsze wydrzeć z ciebie gotówkę albo siedzą dookoła na twoim tapczanie i dziewczyny chcą zrobić to i tamto, to wszystko odrywa ciebie od treningu. To są rozrywki, które zdarzają się kiedy jesteś profesjonalnym wojownikiem, to jest ciśnienie wokoło. Ci wszyscy co chcą mnie zobaczyć jak upadam, albo jaki jestem dobry. Mówię, że 75% z ludzi prawdopodobnie chce widzieć, jak przegrywam, 25% chce widzieć, jak odnosze sukces. Więc mam wysoki stosunek do ludzi chcących bym spadł tej drabiny, ale robię to i pozostaję skupiony, majpiwer obowiazki pózniej przyjemnośći. Pan patrzy mi na plecy i to jest świetne.
 
 BH – Wszedłeś na ring jako profesjonalny bokser z powrotem w 2002 i wygrałes obie walki, kiedykolwiek pomyślałeś o streszczaniu swojej bokserskiej kariery?
 
 CW – Uprawiałem 3 typy sporów, boks,kickboxing i walczyłem w klatce. Boks trwa długo  i nie płaci najlepiej. W kickboxingu nie mieliśmy Amerykańskiego mistrza więc to jest była wielka okazja dla mnie. Gdy zdobede tytuł K-1 mógłe pójść do boksu i dostać tytuł WBC, wtedy małbym tytułu K-1GP i tytuł WBC i być może później poszedłbym do PRIDE. Mam dopiero 25 lat są faceci co walczą po 40 i jeśli dam rade zrobie to,wszystko w swoim czasie.
 
 BH – Jak to pracuje sie z twoim trenerem Gene Fields?
 
 CW – Byłem z Gene odkąd Imiałem szesnaście lat; to było dobre doświadczenie. On jest jak ojciec dla jmnie, jeśteśmy naprawde blisko. On i jego żona byli dla mnie niczym innym jak samym dobrem przez te lata.
 
 BH – Co myślisz, co rok 2005 przygotowałdla Ciebie?
 
 CW – The W’s man, chcę zwycięstwa, to jest wszystko, dla mnie. Uczciwie czuję, że to jest mój rok.
 
 BH -Jest coś co chciałbyś dodać kończąc?
 
 CW – Carter Williams wraca mocniej niż kiedykolwiek, dziękuję fanom i ludziom, którzy wierzą we mnie i popierają mnie. Mój plan jest taki by, uderzać w ludzi mocno i kłaśc ich na łopatki, naprawde.
 
 
 
 
 
 

 
 
Chepper
 Wywiad z
  strony www.maxfighting.com

Gamrot - Dos Anjos
Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis