Binkowski ogląda i komentuje materiał Kostyry: Gladiator, nie chłopak! Andrzeju trochę szacunku!

Jeszcze parę dni temu w mediach pojawiały się liczne wywiady z Arturem Binkowskim. Doświadczony pięściarz z naszego kraju aktualnie przebywa w Anglii, gdzie na swoim kanale YouTube odpowiada fanom/widzom na live’ach. Na wtorkowym lajvie Binkowski oglądał i komentował ostatni materiał uznanego komentatora – Andrzeja Kostyry. Artur nie zgadzał się z wieloma słowami dziennikarza. 

Binkowski był przymierzany jako przeciwnik Marcina Najmana na Narodowej Gali Boksu, która w 2018 roku odbyła się na Stadionie Narodowym. Ostatecznie Artur został ściągnięty z karty – choć szumu przy tym wydarzenia narobił… Start Binkowskiego został odwołany z powodu rasistowskich wypowiedzi.

Artur ostatnią zawodową walkę stoczył w kwietniu 2014 roku. ”The Polish Warrior” w Legionowie już w drugiej odsłonie został zdemolowany z rąk – Michała Cieślaka. Binkowski po tej walce deklarował, że czas ”schować kredki do piórnika i zakończyć swoją karierę, bo nie ma to sensu”. 

Binkowski komentuje!

We wtorek na kanale Andrzeja Kostyry pojawił się nowy materiał pod tytułem ”Jak Artur Binkowski stoczył się na dno? Smutna historia następcy Gołoty”.

Binkowski podczas live’a postanowił oglądnąć i komentować słowa Andrzeja Kostyry.

Tak na zawodowych ringach i amatorskich ringach całe życie. Mistrz Kanady, Ontario, Golden Gloves i bardzo szybko HBO Showtime się ze mną kontaktuje (…) O takich ciemniejszych stronach polskiego boksu! [powtórzył słowa Andrzeja Kostyry]. Podkreślmy o tych ciemniejszych stronach boksu. Nie żadnym Arcie. Gladiator, nie chłopak! Andrzeju trochę szacunku. Żaden chłopak. Chłopcy u szewca k***a buty pucują! Andrzejku trochę szacunku nabierz. Nie! Russell Crowe grał obok mnie w tym ringu (…) Nie mieszka koło tylko pod pałacem kultury. Pałac kultury częściowo mój. Prysznic jest dostępny na co dzień w Warszawie, darmowy (..) Dobra Andrzeju weź z tego Russella Crowe zejdź (…) Pięć walk przegrał? Przegrałem chociaż jedną Andrzejku, a Ty się znasz na boksie? Przegrałem chociaż jedną? Jeżeli przegrałem na sędziowskich tych czy tam był nokaut… (…) Nie! Boks znałem od Polski Andrzejku! To prawda znakomite (…) Zanim ja podpisałem kontrakt z Donem Kingiem to cała Polska już o mnie słyszała (…) Mówisz teraz o walkach, o których ja odszedłem. Odszedłem psychicznie od boksu Andrzejku. O tym się nie mówi. To już było tylko, żeby zabić czas. Te walki były do zabicia czasu i mieć fajną darmową wycieczkę do ojczyzny mojej, do domu mojego! (…) Ja nie oskarżałem Zimnocha tylko mówiłem co mówił nie tylko Szpilka, a cała pucha Andrzejku! Skoncentruj się na tym co mówisz. Co przegrałem? Powinien być remis. Zimnoch jako mistrz Polski wtedy nic nie pokazał w tej walce. Ja nie byłem nawet pół sobą w walce z Zimnochem. Na Cieślaka nie tyle, że nie byłem już sobą, a byłem… Tak mi się w bani kręciło. Jakąś poważną chemię, narkotyki mi dolali do tej zupy (…) Co się stało? No byłem podtruty! (…) Co się stało z hajsem? Dlaczego miałem nagle wy****ne na hajs? To Ty nie wiesz co? Sorry Andrzeju (…) To są nie ważne walki. Ja skończyłem boks w walkach z Kingiem (…) No, bo mnie przetrzymywał. No k*** nie dochodzi do Ciebie Andrzejku, że mnie przetrzymywał? W ostatnich rundach przetrzymywał, nie ja niego! (…) Dzwoniłem do Zimnocha z Warszawy. Ta, bo on coś krzyczał przez telefon, obrażał mnie. Nie ładne słowa do mnie mówił przez telefon Andrzejku wiesz o tym? Nie wiesz o tym. Mówię ”spotkajmy się, porozmawiajmy”. Jakimś ludzkim głosem (…) Ja tragiczna postać? Andrzejku mi wygląda na to, że Ty też mnie tak odzwierciedlasz jako Polak Polaka, to jeżeli ja tragiczny to Ty też trochę tragiczny, nie? (…) Ja bym nie powiedział, że ja inteligentny, ludzi których poznałem tak (…) Co teraz bezdomny? Od pięciu lat Andrzejku czy sześciu – Andrzejku Kostyra! (…) Arturem! Arturem! Nie umiesz po Polsku? Ja Cię nauczę Andrzejku (…) Andrzejku, a Ty myślisz, że jesteś wolnym człowiekiem? Twój umysł jest tak zaprogramowany, że Ty myślisz, że jesteś wolny jako Polak – do Andrzeja Kostyry mówię. Czy Ty się czujesz wolnym? Na pewno nie. Sam sobie odpowiedz, nie mi, nie nam. Nie jesteś, i co z tym fantem zrobiłeś do tej pory?                            

Wspomniany live poniżej: