Ben Askren rozważa zakończenie kariery: “Odejście definitywnie chodzi mi po głowie”
Czas Bena Askrena w MMA może dobiec końca. Nie jest to bowiem pierwszy raz, kiedy ten zawodnik ogłasza swoją emeryturę.
W 2017 roku, jeszcze będący w organizacji ONE Championship i świeżo po obronie pasa Askren stwierdził, że nie ma już nic do udowodnienia. Przechodząc na emeryturę sportową chciał zakończyć karierę w takim momencie, żeby pokazać swoje największe osiągnięcie, czyli tytuł mistrza wagi półśredniej.
Zobacz również
W jego zasięgu pojawiła się wtedy rzadka wymiana oferowana przez największą organizację MMA na świecie – UFC. Jak wiemy, “transakcja” doszła do skutku, a Askren w tym roku wszedł do klatki UFC już 3 razy, z różnymi wynikami. Udanie debiutował z Robbiem Lawlerem, ale został szybko znokautowany przez Jorge Masvidala i przegrał przez poddanie z rąk Demiana Mai. Przy bilansie 1-2, “Funky” poważnie i ponownie rozważa swoją emeryturę.
W poniedziałkowym podcaście MMA Show u Ariela Helwaniego, Ben Askren wypowiedział się odnośnie swojej sytuacji.
“Myślę, że odejście to definitywnie coś, co mi chodzi po głowie. Zaprzeczanie temu byłoby kłamstwem. To analiza czasowo-kosztowa. Jest strasznie dużo rzeczy, które chciałbym zrobić w swoim życiu. Jestem naprawdę bardzo zajęty. Spędzam 30 godzin w tygodniu na MMA, a chciałbym trochę tego czasu włożyć w coś innego.
Zostało powiedziane, że jeżeli mogę, to powinienem robić dwie rzeczy ponad to co robię obecnie. Jedyne, czego chciałem, to odpowiednia okazja. Teraz się zdarzyła i nie chcę jej zmarnować. To ciężki proces. Z drugiej strony, jest część mnie, która chciałaby dalej walczyć.
Myślałem, że dobrze mi szło z Demianem Maią. Ale to gość, który wywalczył światowe tytuły w różnych kategoriach wagowych i w ciągu ostatnich 5 lat przegrał jedynie z trzema zawodnikami: Martym, Colbym i Tyronem. Także sądzę, że potrzebuję usiąść i przemyśleć, co dalej zrobię.”
Oczywiście Ben Askren potrzebuje trochę czasu z rodziną, aby rozważyć możliwe opcje. W końcu wie, jak długa była jego ścieżka po tytuł i jak ciężko mimo wszystko z tego zrezygnować.
Jak myślicie, czy Ben zdecyduje się odejść z MMA?
