Bellator 256: Ryan Bader zdominował zapaśniczo Lyoto Machidę i awansował do półfinału Grand Prix [WIDEO]
Ryan Bader (28-6, 1 N/C) zdominował Lyoto Machidę (26-11) na pełnym dystansie w walce wieczoru gali Belator 256 w Uncasville w stanie Connecticut. Było to zarazem pierwsze starcie ćwierćfinałowe Grand Prix wagi półciężkiej.
Bader zajmował miejsce w środku. Machida wielokrotnie dobrze przycelował kopnięciami na tułów. Amerykanin wciąż gonił za rywalem i próbował zamykać go na siatce. „Darth” Bader trafił kilkoma prostymi. Końcówka rundy należała jednak do Machidy, który tym razem zmienił wysokość kopnięcia i trafił high kickiem.
Zobacz również
Machida nadal znakomicie stosował middle kicki. „The Dragon” walczył „ze wstecznego”, lecz świetnie poruszał się na nogach. Bader próbował punktować lewym prostym, lecz miał problem z uchwyceniem 42-latka. W końcu Amerykaninowi powiodło się i zdołał obalić. Bader trzymał byłego mistrza UFC na macie pod siatką i zadawał kolejne ciosy lewą ręką. W dominującej pozycji dotrwał do końca rundy.
Na początku trzeciej rundy Machida zaimponował wysokim kopnięciem na głowę. Potem nie mogło też zabraknąć kopnięć na korpus. Brazylijczyk tracił jednak dynamikę. Bader zaś wszedł z ciosami i po raz kolejny w tym pojedynku obalił go. W parterze były mistrz Bellatora w wadze półciężkiej i wciąż aktualny mistrz w kategorii ciężkiej dobrze pracował z góry. Bader rozbijał rywala. Mocne ciosy i spuszczane łokcie. Amerykanin porozbijał też tułów oponenta.
W pierwszej minucie czwartej rundy Machida podjął ryzyko. Szukał bezpośrednich wymian i skrócił dystans. Bader dość szybko zniwelował jednak jego zapędy i po raz kolejny go obalił. W parterze Amerykanin dalej prowadził swoje ground£. Gdy tylko znajdował miejsce to trafiał kolejnymi mocnymi uderzeniami. Jego przewaga była bardzo wyraźna.
Niespełna pół minuty potrzebował Bader w rundzie piątej, aby ponownie obalić. Ameyrkanin kontrolował i obijał Brazylijczyka nie pozwalając mu wstać. Machida odgryzł się dwoma mocnymi łokciami, ale przewaga Badera nie ulegała wątpliwościom. Już do końca rundy zawodnik ten pozostał z góry akcentując jeszcze swoją dominację mocnymi ciosami młotkowymi w końcówce.
49-46, 49-45, 49-45 – wszyscy trzej sędziowie punktowali pojedynek na korzyść Ryana Badera.
Był to rewanż za starcie z 2012 roku. Wtedy to podczas gali UFC on FOX 4 Machida wygrał przez nokaut w drugiej rundzie. Po 9 latach Bader zrewanżował się więc za tę porażkę.
Zwycięzca tego pojedynku zmierzy się w półfinale z tym, który okaże się lepszy za tydzień w co-main evencie gali Bellator 257. W klatce spotkają się bowiem wtedy Corey Anderson (14-5) i Dovletdzhan Yagshimuradov (18-5-1).
Zobacz także:
Maciej Różański obronił pas wagi półciężkiej. „Spartan” nie miał jednak łatwej obrony a Michał Pasternak po raz kolejny pokazał jak twardym jest zawodnikiem.
Wygląda na to, że sytuacja między “Kijaną” a organizacją FEN ciągle nie jest jasna. Rafał Kijańczuk bowiem wypowiedział się o rzekomym rewanżu z Marcinem Filipczakiem, który miałby odbyć się na jednej z najbliższych gal organizacji Fight Exclusive Night.
