Artem Lobov oprócz KSW ma jeszcze ofertę z Bellatora, wskazał ile chciał za walkę z „MVP”!
Uznawany prześmiewczo w środowisku za GOAT-a – Artem Lobov (13-15-1, 1 N/C) jest obecnie wolnym agentem i może przetestować swoją wartość na wolnym rynku.
Rosjanin jest blisko sfinalizowania umowy na walkę dla Federacji KSW, w której ma zmierzyć się z Marcinem Wrzoskiem. Pierwotnie walkę tę planowano na galę KSW 54 we Wrocławiu, ale na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa.
- ZOBACZ TAKŻE: Artem Lobov chce walki z Marcinem Wrzoskiem! Walka miała odbyć się na KSW 54 we Wrocławiu!
W rozmowie z portalem MMAfighting.com, Lobov zdradził także, że organizacja Bellator MMA ciągle wykazuje zainteresowanie jego osobą oraz podał kwotę, za którą był gotów walczyć z Michaelem Pagem:
„Będąc szczerym, to Bellator dał mi ofertę zaraz po moim odejściu z UFC. To była bardzo dobra propozycja, byłem im wdzięczny. Byłem gotowy do nich dołączyć, ale wówczas Barke Knuckle zaczęło rzucać na stół coraz więcej pieniędzy i po prostu nie mogłem im odmówić. Poprosiłem Bellatora o dołożenie pieniędzy w ich propozycji, bo związanie się z Bellatorem było trochę rozsądniejsze, ale oni tego nie zrobili. A skoro tego nie zrobili, to nie mogłem odmówić BKFC.
Nadal jestem zainteresowany Bellatorem. Przyjeżdżają do Irlandii dwa razy w roku i zawsze robią duże gale. To wielka organizacja, widzę siebie walczącego tam, ale w tej chwili to KSW jest bardzo bliskie zakontraktowania mnie.
Kiedy ostatnio Bellator miał problemy z zestawieniem wysłałem wiadomość do Johna Kavanagha, który jest z nimi w dobrych relacjach. To było wtedy, kiedy Michael Page stracił przeciwnika. Derek Anderson wypał z gali Bellator Londyn. Napisałem, że jestem gotów walczyć, jeśli dadzą mi milion dolarów. Walka prawdopodobnie była warta dużo więcej, ale chciałem dać im trochę zniżki.”
Wówczas do tego starcia nie doszło, ale Lobov nie ukrywa, że jest zainteresowany starciem z Michaelem „Venomem” Pagem, który jest jedną z największych gwiazd Bellatora:
„Chciałbym się zmierzyć z MVP. Wiem, że walczymy w dwóch różnych kategoriach wagowych, ale według mnie to i tak dla mnie bardzo dobre starcie. Znam jego styl i mam sposoby, by go pokonać.
Szczerze, to kiedy walczył z Paulem Daleyem, to uważałem, że Daley ma umiejętności, by pokonać go, ale nie wiadomo dlaczego, w ich walce, Daley zaczął bawić się w zapaśnika. Nie wiem kto podsunął mu ten pomysł, ale to był największy błąd. Według mnie, gdyby walczył normalnie, to ma idealny styl, by pokonać MVP. Style z K-1, mocne uderzenia w łapach. Wydaje mi się, że gdyby walczył w stójce, toby wygrał.”