Ankalaev pewny siebie przed walką z Błachowiczem: Zdobędę pas i na długo zostanę mistrzem! 

Z soboty na niedzielę nasz reprezentant Jan Błachowicz (29-9) po raz drugi zawalczy o pas mistrzowski UFC w kategorii półciężkiej. ”Cieszyński Książę” w Las Vegas będzie chciał wrócić na tron. Polaka przeciwnikiem będzie mocny Magomed Ankalaev (18-1), któremu pewności siebie nie można odmówić!

W co-main evencie zobaczymy walkę Paddy Pimbletta (19-3), który bardzo szybko zyskał popularność w największej organizacji na świecie. Zawodnik z Wielkiej Brytanii skrzyżuje rękawice z Jaredem Gordonem (19-5).

Przypomnijmy, że w głównej karcie pojawi się również były mistrz KSW w wadze półśredniej – Dricus Du Plessis (17-2). „Stillknocks” stanie przed największym testem/wyzwaniem w karierze, bowiem jego oponentem będzie Darren Till (18-4-1).

Ankalaev pewny siebie przed walką z Błachowiczem!

Magomed Ankalaev (18-1) jest pewny swego przed galą UFC 282 w Las Vegas. Reprezentant Rosji zapewnia, że na długo zostanie mistrzem wagi półciężkiej.

Czekałem na to od dawna. Walka o pas była moim marzeniem. Zdobędę pas i na długo zostanę mistrzem UFC.

Ankalaev w ostatnim materiale ”Countdown” wypowiedział się o miejscu, w którym się wychował.

Ludzie oglądają moje walki ponieważ zawsze są spektakularne. Ja zawsze staram się o to by zapewnić kibicom sporo emocji. Urodziłem się w wysokich górach, w wiosce Teletl w regionie Shamil. U nas w dzieciństwie, gdy zaczynasz chodzić do szkoły, najpierw uczysz się religii. W Dagestanie wszyscy kochamy sport, dlatego rodzice szybko zachęcają dzieci do uczęszczania na zajęcia sportowe. Mamy zatem wielu sportowców co sprawia, że jest między nami wielka konkurencja. Każdy chce być tym jednym, jedynym, najsilniejszym. To właśnie wyjaśnia wysoką ilość dobrych zawodników z Dagestanu. Po lekcjach dzieci w poszukiwaniu swego ulubionego sportu zwykle schodzą z gór do miast, które są położone niżej. W moim przypadku, miałem starszego brata, który był dobry w zapasach w stylu klasycznym. Brat zabrał mnie na salę treningową, okazało się, że jestem dobry i zacząłem startować w zawodach. Później przerzuciłem się na bojowe sambo, a następnie rozpocząłem treningi MMA i profesjonalną karierę. To wszystko składa się na poziom, który obecnie prezentuję.