Andrzej Grzebyk odpowiada na zarzuty prezesa Jóźwiaka i kończy współpracę z FEN
Podwójny mistrz organizacji Fight Exclusive Night Andrzej Grzebyk (16-3) w oficjalnym oświadczeniu poinformował o zakończeniu współpracy z organizacją. Oświadczenie mistrza jest reakcją na niedawną wypowiedź, której udzielił prezes Paweł Jóźwiak.
Prezes FEN-u skrytykował mistrza wagi półśredniej i średniej po zeszłotygodniowej gali Babilon MMA 10. Jóźwiak nazwał Grzebyka „kalkulatorem”, mówił, że „jest mu za niego wstyd” i wzywał do zwakowania pasa, jeśli nie chce walczyć z mistrzem Babilon MMA Danielem Skibińskim.
W odpowiedzi Grzebyk wystosował następujące oświadczenie (pisownia oryginalna):
„OFICJALNE OŚWIADCZENIE
W odniesieniu do wywiadu Prezesa organizacji FEN Pawła Jóźwiaka po gali Babilon MMA 10 oraz pojawiających się krzywdzących insynuacjach dotyczących mojej walki z Danielem Skibińskim pragnę wskazać co następuję
Z całą stanowczością zaprzeczam jakobym odmówił walki z Mistrzem organizacji Babilon MMA – Danielem Skibińskim. Jak również jakiejkolwiek innej walki w całej swojej karierze zawodowej. Sportowe wyzwania są dla mnie priorytetem, dlatego też mierzę wysoko, w UFC. Daniela Skibińskiego uważam za świetnego zawodnika i skrzyżowanie z nim rękawic byłoby dla mnie przyjemnością, a dla fanów MMA doskonałym widowiskiem. Ani ja, ani mój manager, ani tym bardziej mój sztab trenerski nigdy nie otrzymaliśmy oficjalnej propozycji walki z Danielem Skibińskim. Co ważne, mając na uwadze w/w wywiad, kwestie finansowe również stały się tu kluczowe, bowiem przyznać mogę, że kiedy w kuluarach chodziły słuchy o możliwości takowego pojedynku, ja na wstępie zaznaczyłem, iż „za śmieszne pieniądze walczył nie będę”. Teraz kiedy został już okrzyknięty przez Prezesa „kalkulatorem” wyjaśnić mogę, iż ja pojedynek posiadaczy pasów dwóch rożnych federacji uznaje za super fight, a za super fight powinniśmy otrzymać godne jak na taki pojedynek wynagrodzenie przystało. W chwili obecnej po odliczeniu kosztów przygotowań do walki, kwota która mi pozostaje jest przygnębiająco niska. Moim celem było jedynie godne wynagrodzenie dla obu mistrzów, a cała sytuacja odbiła się na mnie rykoszetem. Mam tylko nadzieje., że dzięki takim sytuacjom zawodnicy w przyszłości nie będą bali się walczyć o swoje. Nigdy nie byłem zwolennikiem publicznych przepychanek niestety w chwili obecnej zostałem zmuszony bronić swojego dobrego imienia.
Nie chce nazywać słowami tego jak Prezes FEN potraktował zarówno mnie jak i moje sportowe osiągnięcia, ponieważ na usta nasuwają mi się jedynie wulgaryzmy – daruje to sobie. Ku zdziwieniu większości nie będę odnosił się do tego emocjonalnego wydźwięku wypowiedzi Pawła Jóźwiaka, bowiem nie widzę w tym większego sensu. U mnie emocje już opadły i w chwili obecnej moja riposta byłaby tylko apelem do kolejnej mowy nienawiści, a wystarczająco już usłyszałem, naczytałem się na swój temat.
Prezes FEN na szali postawił wszystko czego razem dokonaliśmy – zostałem pierwszy podwójnym mistrzem FEN – a nastęnie przekreślił to swoim 5-minutowym show w mediach. W chwili obecnej nie widzę już możliwości dalszej współpracy z Federacją FEN, mimo iż Fight Exclusive Night to nie tylko Prezes Paweł Jóźwiak. FEN tworzy wielu wspaniałych ludzi, jednak w tym momencie zmuszony jestem im serdecznie za wszystko podziękować. Przez caly okres mojej współpracy z federacją ze swoich obowiązków wywiązywałem się bez zastrzeżeń. Jeszcze kilka tygodni temu Prezes mówił o mnie jak o wschodzącej gwieździe Federacji, dostałem walkę wieczoru i byłem poklepywany po plecach… żeby tydzień później bez żadnych skrupułów zmieszać mnie z błotem. W imię czego tak naprawdę?
Niejednokrotnie wszyscy byliśmy świadkiem różnych zachowań Prezesa. Warto w tym miejscu przytoczyć chociażby fragment oświadczenia Prezesa złożonego w analogicznej sytuacji odnośnie Radosława Paczuskiego, w którym pisał, iż „jest to dla mnie policzek, że Radek pierze pewne brudy publicznie. Nie chciałem tego wątku poruszać, bo długo ze sobą współpracowaliśmy, ale jeżeli zawodnik teraz pluje na naszą federację, to nie mogę obok tego przejść obojętnie.” Nie cały rok później Prezes FEN Paweł Jóźwiak „opluł” swojego podwójnego mistrza i tym razem to ja nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Andrzej Grzebyk
Siemanko Elita ✋Oficjalne Oświadczenie na zarzuty prezesa FightExclusiveNight Bardzo Was Wszystkich prosze o…
Posted by Andrzej Grzebyk on Tuesday, October 29, 2019
Andrzej Grzebyk po raz ostatni pojawił się w klatce 12 października w walce wieczoru gali FEN 26 we Wrocławiu. Jego starcie z Robertem Fonsecą zakończyło się po kilkunastu sekundach na skutek kontuzji Brazylijczyka. Czy zgodnie z powyższym oświadczeniem była to ostatnia walka Grzebyka dla organizacji Fight Exclusive Night?