Andre Fili po porażce na UFC Lincoln: „Możecie possać mojego gigantycznego samoańskiego ku***a”
Michael Johnson (18-13) i Andre Fili (18-6) zmierzyli się w pojedynku, który był co-main eventem gali UFC Fight Night 135 w Lincoln.
Ostatecznie o wyniku walki musieli rozstrzygać sędziowie, którzy niejednogłośnie przyznali zwycięstwo Johnsonowi punktując pojedynek 29-28, 27-30, 29-28.
Po porażce Fili zamieścił wpis na Instagramie:
“WYGRAŁEM tę walkę. To oczywiste. Moje przygotowania były perfekcyjne, a występ ponadprzeciętny. Świata daje nam wyzwania i nagradza za to jak na nie reagujemy. Skupiam się na tym co mogę kontrolować. Jestem bardziej głodny niż kiedykolwiek i wrócę lepszy niż kiedykolwiek. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, kocham was wszystkich. Niemniej jednak, Michaelu Johnsonie, uderzasz jak pizda i zachowujesz się jak pizda.”
https://www.instagram.com/p/Bm9G_Pjnf6T/?taken-by=touchyfili
W poście tym znalazło się jeszcze jedno zdanie, w którym zawodnik ruga komisję stanową za werdykt pojedynek. Zdanie to jednak zostało szybko przez niego usunięte.
“ENG: Nebraska state athletic commission can suck my giant Samoan dick.
POL: Komisjo Sportowa Stanu Nebraska, możecie possać mojego gigantycznego samoańskiego ku***sa”
Sam pojedynek był dość wyrównany, o czym świadczą choćby punktacje fanów i ekspertów z portalu MMADecisions.com.
Johnson trafiał częściej, zachowując wyższą skuteczność. Po stronie Filiego można natomiast zaliczyć skuteczne sprowadzenia i dłuższy czas kontroli. Walkę należy uznać za stosunkowo bliską, a w takiej sytuacji werdykt jest często kwestionowany.