Anderson po klęsce z Błachowiczem: Porażka mnie nie zatrzyma
Nie tak występ na UFC Fight Night 167 wyobrażał sobie Corey Anderson (13-5). Amerykanin już w pierwszej rundzie został znokautowany przez Jana Błachowicza (26-8). Przegrany skomentował swoją porażkę na Twitterze.
Anderson przystępował do walki z „Cieszyńskim Księciem” po czterech wygranych z rzędu. Niemal oczywiste zatem było, iż zwycięstwo nad Polakiem zapewni mu starcie z Jonem Jonesem (26-1, 1NC) o pas wagi półciężkiej. Przed walką Amerykanina traktowano jako faworyta, szczególnie że w przeszłości pokonał on Błachowicza.
Tym razem „Overtime” musiał jednak uznać wyższość rywala. 30-latek został znokautowany już w pierwszej rundzie pojedynku. Tym samym jego seria zwycięstw została przerwana. Na razie zawodnik z Rocktonu stracił również szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu.
Reprezentant The Kennel Fight Team szybko odniósł się do swojej porażki. Fighter opublikował w tym celu specjalnego Tweeta, którego screen pojawił się również na Instagramie.
A great coach once told me „you have 5 minutes to sulk and then it’s on to the next one!” We live and we learn. Back to the drawing board. I appreciate each and every fan and hater! A lose has never stopped me and it ain’t stopping me now. See yall at the top! #ufc
— Corey Anderson UFC (@CoreyA_MMA) February 16, 2020
Świetny trener raz powiedział mi „przez pięć minut masz posępny nastrój, a potem idziesz dalej!”. Żyjemy i uczymy się. Zaczynam od początku. Doceniam każdego fana oraz hejtera. Porażka nigdy mnie nie zatrzymała i teraz również mnie nie zatrzyma. Do zobaczenia na szczycie.