Aljamain Sterling celuje w rewanż z Seanem O’Malleyem w 2024 roku
Mówią, zemsta bywa słodka, a Aljamain Sterling chce przekonać się na własnej skórze.
UFC 292 to już historia, tak samo… jak Aljamain Sterling zasiadający na tronie dywizji koguciej. Jamajczyk przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Seanem O’Malleyem, który został nowym mistrzem.
Będzie rewanż?
Taką nadzieję ma „Funk Master”, o czym opowiedział na swoim kanale YouTube.
Sean teraz rządzi, ma koronę, brawa dla niego i jego drużyny. To on zdecyduje, czy da mi się zrewanżować, jeśli nie, to może zawalczy z Merabem [Dvalishvilim].
Na pewno pomogę Merabowi w przygotowaniach, ale zobaczymy, czy w ogóle dojdzie do tej walki. Obecnie jestem szczęśliwy, obserwując wszystko z boku. Cieszę się swoimi wakacjami. Wykorzystam dany mi czas, aby stać się lepszym. Widzimy się w 2024 roku.
W dalszej części wypowiedzi Jamajczyk podkreślił, że porażka specjalnie na niego nie wpłynęła.
To nie jest dla mnie szczególnie ciężki okres. Co innego, gdybym został zdeklasowany. Nie wiedziałbym, gdzie zacząć, jak poukładać wszystkie puzzle w całość.
Oczywiście przegrałem, ale świetnie sobie radziłem w pierwszej rundzie. Druga runda też była dobra, dopóki nie zostałem ustrzelony. Wiem, że wrócę silniejszy.
ZOBACZ TAKŻE: Głowacki o konferencjach w freak fightach: Niszczą społeczeństwo, przede wszystkim młodzież!
Co ciekawe, przed walką z Seanem O’Malleyem, były mistrz kategorii koguciej, mówił, że prawdopodobnie będzie to jego ostatnia walka w tej dywizji. Widocznie plany uległy zmianie.
Tak czy siak; Sterling będzie musiał poczekać, bowiem „ Sugar” ma już mocno napięty grafik. W grudniu O’Malley ma stanąć w szranki z Marlonem Verą. Na horyzoncie jest jeszcze Merab Dvalishvili, a także Cory Sandhagen, który tylko czyha na swoją okazję.