Alen Babic zabiera głos po szybkiej przegranej z Różańskim! Chorwat był w szoku
W zeszłą sobotę w Rzeszowie odbył się pojedynek, którego stawką był tytuł mistrza świata WBC kategorii bridger. Zmierzyli się w nim ze sobą – Łukasz Różański oraz Alen Babić. Owa szermierka na pięści zakończyła się bardzo szybko na korzyść Polaka. Podłamany Chorwat odniósł się niedawno za pomocą swojego Instagrama do swojej nienajlepszej postawy w walce.
27-mą odsłonę „KnockOut Boxing Night” można uznać za niewątpliwy sukces. Fenomenalną galę na Podkarpaciu zwieńczyło zwycięstwo podopiecznego Mariana Basiaka w walce o tytuł mistrza świata organizacji WBC. Grad ciosów, nokdaun, a następnie przerwanie pojedynku przez sędziego. To była ekspresowa wygrana!
Nadmieńmy, że Łukasz poza tytułem mistrzem świata, zyskał także ogromną wypłatę, która opiewa na kwotę prawie miliona złotych!
Różański zrzucił Babicia z piedestału?
Rzeszowianin już w pierwszej rundzie odprawił swojego rywala z kwitkiem. Alen Babić (11-1), który był lekko faworyzowany, zabrał głos po szybkiej porażce:
Nie wiem co się stało. Nie poczułem ani jednego uderzenia. To było tak, jakbym się rozgrzał i walka się skończyła. (…) Nie wiem, co się stało… byłem gotowy, aby dać z siebie wszystko. Mogę obwiniać tylko siebie. Jedno jest pewne – wrócę. Nawet jeśli nie będą chcieli mi pozwolić. Wrócę. Kocham boks, boks to wszystko, co mam. Boks to moje życie, nie ma niczego innego, co mógłbym robić.
Zobacz także:
Zaskoczenie? To się dzieje naprawdę. Jacek Murański w mediach społecznościowych zapowiada powrót do klatki. Już niebawem poznamy szczegóły czwartego starcia ”Murana”.
To był niesamowity wieczór! W sobotę w Rzeszowie odbyła się hitowa gala boksu. W main evencie przed własną publicznością wystąpił Łukasz Różański (15-0, 14 KO). Polak doczekał się upragnionej walki o tytuł mistrza świata. Różański zaszokował świat i już w pierwszej odsłonie sięgnął po pas WBC w kategorii bridger.