Alan Kwieciński po porażce na Armii 7: Muszę cisnąć parter i zapasy
Armia Fight Night 7 była okazją dla Alana Kwiecińskiego (1-1) do odniesienia kolejnej wygranej w MMA. Były uczestnik Warsaw Shore przegrał jednak swoje starcie, co jednak sam zainteresowany traktuje jako lekcję do dalszej pracy.
Podczas gali w Lublinie Kwieciński stanął naprzeciw Arbiego Naskhoeva. Polak dość szybko stracił kontrolę nad pojedynkiem, będąc dominowanym przez przeciwnika. Taki obraz walki wystąpił przez wszystkie rundy starcia, toteż sędziowie nie mieli kłopotu z wyłonieniem zwycięzcy.
Celebryta nie ukrywał rozczarowania po pojedynku. Przede wszystkim były uczestnik programu produkowanego przez MTV zamierza od tej pory zdecydowanie bardziej skupić się na parterze. Kwieciński nie zamierza bowiem rezygnować z różnych starć w formule MMA, zarówno czysto sportowych, jak i we freakowych wydarzeniach. Jeśli chodzi o nie do końca sportowe wydarzenie, to zawodnik nie zdradził, na jakiej wystąpi gali oraz kto będzie jego przeciwnikiem.