PRZYPOMINAMY JAK: Marcin Held poddał Borysa Mańkowskiego na MMA Challengers 2
Minęło już ponad 7 lat od starcia tych dwóch, niesamowicie pracowitych i utalentowanych rodaków – Marcina Helda (22-5) z Bastionu Tychy i Borysa Mańkowskiego (19-5-1) z Ankos MMA, a pojedynek odbył się w ramach finału turnieju MMA Challengers 2, który rozegrał się tego samego dnia (walki 2 rundy po 4 minuty).
Marcin Held, który za tydzień zawalczy w dywizji 155 funtów na UFC FN 103 z wybitnym specjalistą od submission – Joe Lauzonem (26-12), ponad 7 lat temu – a dokładniej 6 grudnia 2009 roku – stoczył trzy pojedynki na turnieju MMA wagi do 73 kilogramów w Bytomiu. W pierwszym pojedynku Marcin wypunktował o wiele starszego Ireneusza Milę (6-10, 1NC), a następnie poddał w pierwszej rundzie duszeniem zza pleców reprezentanta LGT i równie mocnego parterowo Mariusza Abramiuka (7-3-1).
Borys Mańkowski obecnie dzierży pas dywizji półśredniej w największej w Polsce federacji MMA, czyli Konfrontacji Sztuk Walki. Podczas bytomskiego turnieju Borys bardzo szybko odprawił obydwu przeciwników – najpierw skończył Bartosza Pietrowskiego (0-1) – ciosami w pierwszej rundzie, a następnie duszeniem trójkątnym rękoma poddał Marka Sikorę (4-7) z Lutadores Opole – również w pierwszej części starcia.
Finał odbył się w imponującym tempie – biorąc pod uwagę dwie wcześniej stoczone walki w tym samym dniu – reprezentanci obydwu narożników wykazali się dużą dynamiką i chęcią zwycięstwa. Możemy zauważyć, że już wtedy było widać dość znaczną przewagę fizyczną Poznaniaka, który aktualnie reprezentuje dywizję wyżej od występującego za oceanem Helda. Warty wspomnienia jest także fakt, iż obaj fighterzy po wielu latach mają możliwość wspólnych treningów, gdyż od niedawna Marcin Held trenuje w Poznaniu pod okiem trenera Ankosu MMA – Andrzeja Kościelskiego.