White: Mogę dać St-Pierre’owi więcej pieniędzy, ale muszę mieć dobry powód
Temat powrotu Georgesa St-Pierre’a (25-2) do Octagonu UFC powraca niczym bumerang, systematycznie od czasu gdy w 2013 roku Kanadyjczyk ogłosił przejście na sportową emeryturę. Ostatnie doniesienia zza Oceanu spowodowały, ze oczy fanów byłego mistrza wagi półśredniej po raz kolejny rozbłysły z nadzieją. GSP miał stoczyć kolejną walkę, mówiło się, że wszystko jest już dogadane i trzeba tylko czekać na oficjalne ogłoszenie. Tak się jednak nie zdarzyło i zapowiada się, że nie stanie się to w najbliższym czasie.
St-Pierre i UFC mają nieco inne podejście do kwestii kontraktowych. Kanadyjczyk utrzymuje, że jest „wolnym agentem” natomiast White w wywiadach utrzymuje, że GSP wciąż ma podpisany kontrakt z największą organizacją MMA na świecie. Mimo to White twierdzi, że wciąż jest otwarty na negocjacje z zawodnikiem:
„Mam bardzo dobre relacje z Georges’em i oczywiście chciałbym go jeszcze zobaczyć w klatce. problem polega na tym, że Georges ma kontrakt. Georges jest przez cały czas związany z nami kontraktem. Mogę dać mu więcej pieniędzy, ale muszę mieć dobry powód.”
Przypomnijmy, że St-Pierre nie walczył zawodowo od 3 lat. Ostatni pojedynek stoczył w listopadzie 2013 roku, na gali UFC 167, niejednogłośną decyzją sędziów GSP pokonał wówczas Johny’ego Hendricksa (17-5).