Filip Chajzer cieszy się z całego serca, że nie zawalczył na FAME! „Boże, jak dobrze!”
Na gali FAME na PGE Narodowym mieliśmy do czynienia z kilkoma debiutantami. Jednym z nich miał być Filip Chajzer, który w tym momencie się cieszy z tego, ze nie zawalczył na tej gali!
Chajzer pierwotnie miał zmierzyć się z „Gimperem”. Miał być to co-main event, w którym panowie mieli się ze sobą zmierzyć w formule MMA. Kilka dni po ogłoszeniu tego zestawienia okazało się, że jednak ta walka nie dojdzie do skutku.
Do dziś nie wiemy, o co dokładnie poszło. Do opinii publicznej wyszła jedynie informacja, że doszło do pewnych nieścisłości, które przyczyniły się do tego, że Filip nie przynależy już do organizacji FAME. Wcześniej mieliśmy do czynienia jedynie ze wpisem Chajzera, który niezwłocznie został usunięty.
ZOBACZ TAKŻE: Fame MMA wydało komunikat ws. Chajzera. Nawet organizacja jest zszokowana decyzją dziennikarza!
Filip Chajzer o tym, że nie zawalczył na gali FAME: Jestem naprawdę przeszczęśliwy!
Dziennikarz w jednym z ostatnich wywiadów wypowiedział się odnośnie swojej absencji na gali FAME: ULTIMATE. Niedoszły debiutant jest szczęśliwy w wyniku tego, że nie zawalczył na wspomnianym wydarzeniu:
Mam umowę podpisaną tak, że zarówno ja, jak i FAME nie możemy mówić za bardzo o tym co się wydarzyło, a trochę się działo. Na koniec, oglądając to (galę FAME 22), myślałem sobie „Boże, jak dobrze, że to właśnie tak się zadziało”. (…) Bardzo dobrze się stało. Jestem naprawdę przeszczęśliwy.
Was również cieszy fakt, że nie zobaczyliśmy Chajzera w oktagonie FAME? Jego angaż w tej organizacji fani odebrali w sposób mieszany. Niektórzy byli tego przeciwnikami, inni byli ukontentowani, z kolei jeszcze inni mieli do tego ambiwalentny stosunek. Z pewnością była to najkrótsza współpraca w historii FAME, chociaż medialnie była na pewno strzałem w dziesiątkę.
Były pracownik TVN wspominał, że mimo wszystko spodobały mu się treningi sportów walki. Być może kiedyś ujrzymy go w akcji podczas jakiejś gali charytatywnej.