Menadżer Przybysza mocno odpowiada Lewandowskiemu: Klasy nie da się kupić
Nie szczędzili sobie uprzejmości Martin Lewandowski i Artur Ostaszewski po sobotnim KSW 86.
Sporą kontrowersją zakończyła się walka wieczoru gali KSW 86 we Wrocławiu. W czwartej rundzie Jakub Wikłacz – niczym rasowy piłkarz – kopnął w głowę Sebastiana Przybysza, który znajdował się w parterze, a tam kopać w twarz przecież nie można.
Ostatecznie starcie zakończyło się jednogłośnym remisem, ponieważ sędzia Marc Goddard uznał, że kopnięcie było nieintencjonalne, a ponadto odjął dwa punkty aktualnemu mistrzowi. W takim wypadku o rozstrzygnięciu musiała zadecydować tzw. decyzja techniczna. Sędziowie punktowi jednomyślnie orzekli remis – punktując 37-37.
Odpowiedź Ostaszewskiego!
Artur Ostaszewski, menadżer Sebastiana Przybysza odpowiedział na wypowiedź Martina Lewandowskiego, który nie strzępił języka, ostro komentując pomysł złożenia protestu przez ekipę pretendenta . Więcej o tym pisaliśmy – [TUTAJ].
Ostaszewski wrzucił wpis na swojego X-a, gdzie odniósł się do słów współwłaściciela federacji KSW.
ZOBACZ TAKŻE: Adamek o gali FAME 19 i Ferrarim: Walki nie były za ciekawe! Wszystko przed nimi
Powiało chłodem…