UFC 292: Weili Zhang rozbiła Amandę Lemos na dystansie 5 rund i pewnie obroniła mistrzowski pas

Weili Zhang (24-3) kompletnie rozbiła Amandę Lemos (13-3-1) w co-main evencie UFC 292 w Bostonie i pewnie obroniła pas wagi słomkowej.

Zhang wykorzystała nieudane kopnięcie rywalki i szybko sprowadziła walkę do parteru. Mistrzyni zajęła pozycję boczną. Po pewnym czasie zaczęła też atakować lewą ręką. Kilka mocnych łokci spadło również na głowę Brazylijki. Zhang biła coraz mocniej, ale potem wpadła w duszenie d’Arce. Chinka nie zraziła się jednak poobijała kolanem tułów pretendentki i uwolniła się. „Magnum” ponownie znalazła się w dominującej pozycji i mogła rozbijać rywalkę.

Na początku drugiej rundy obydwie zawodniczki trafiały mocno. Lemos wyglądała w tej płaszczyźnie całkiem nieźle, więc mistrzyni postanowiła ponownie obalić. Zhang czuła się w parterze znakomicie. Świetnie zmieniała pozycje. Była w stanie zajść za plecy czy znowu obejść rywalkę z boku. „Amandinha” wstała co prawdę na moment, ale szybko została „sprowadzona na ziemię”.

Trzecia runda zaczęła się od kilku kopnięć z obu stron. Po krótkiej wymianie ciosów walka przeniosła się do klinczu. Zhang usadziła rywalkę na macie. Pookopywała nieco leżącą Brazylijkę a potem zeszła do parteru. Chinka znalazła się za plecami pretendentki. Zawodniczki wróciły do stójki w końcówce, ale to wciąż mistrzyni miała przewagę.

Pojedynek wszedł w fazę rund mistrzowskich. Zhang wielokrotnie kopała na korpus pretendentki. Lemos odpowiedziała jednak kilkoma mocnymi ciosami. Chinka zaczęła mieć problemy w stójce, więc oczywistym było dla niej przeniesienie walki do parteru. Tam Brazylijka próbowała co prawda duszenia, ale bez powodzenia. Zawodniczki wróciły do stójki. W końcówce rundy Lemos ruszyła na przeciwniczkę i sklinczowała. Zhang odpowiedziała zaś high kickiem.

Ostatnia runda zaczęła się od serii kopnięć Chinki na tułów. Potem mistrzyni dołożyła potężny cios, który powalił rywalkę na matę. Zhang poczuła krew i ruszyła do parteru. Tu rozbijała rywalkę naprawdę mocno. Po przyjęciu ogromnej liczby ciosów „Amandinha” zdołała się podnieść. Zhang szybko jednak ponownie ją obaliła i długo kontrolowała. Lemos wróciła na nogi w końcówce, ale nie była już w stanie wiele zrobić.

50-43, 50-44, 49-45 – sędziowie nie mieli wątpliwości co do wskazania zwyciężczyni. Weili Zhang potwierdziła, że jest obecnie najlepszą zawodniczką kategorii słomkowej.