Walka Błachowicz vs. Pereira, jednak nie o pas! Oficjalne stanowisko UFC!

Mamy oficjalne potwierdzenie – w stawce pojedynku Błachowicz vs. Pereira nie znajdzie się pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Taką informację przekazała organizacja UFC oraz menadżerka Jana Błachowicza.

W zeszły piątek świat obiegła informacja, że Jamal Hill (12-1, 1 N/C) złamał ścięgno Achillesa i postanowił zwakować swój tytuł mistrzowski. Od razu narodził się pomysł, żeby to starcie Jana Błachowicza (29-9, 1 Remis) z Alexem Pereirą (7-2) wyłoniło kolejnego mistrza w wadze półciężkiej. Pojawił się nawet wpis UFC, który jawnie sugerował, że walka Polaka będzie o pas.

Niestety nic z tego. Dziennikarz MMA Junkie – Mike Bohn – spytał organizację o tajemniczy wpis. Jak się okazało był to zwykły błąd UFC. Status pojedynku pozostaje bez zmian.

Doniesieniom zaprzeczyła również Dorota Jurkowska – menadżerka Błachowicza. Sama walka ma wyłonić przyszłego pretendenta w kategorii półciężkiej.

Wszystko jasne. Jestem po krótkiej rozmowę z Dorotą Jurkowską – menadżerką Jana Błachowicza. Nie ma tematu walki o pas. Status pojedynku pozostaje bez zmian – walka wyłoni pretendenta do mistrzowskiego tytułu w kategorii półciężkiej. #UFC291 #JanBlachowicz #AlexPerreira

— Paweł Wyrobek (@pablopolsport) July 15, 2023

Starcie Błachowicz vs. Pereira uświetni mocną obsadzoną kartę UFC 291. Wisienką na torcie gali, która odbędzie Salt Lake City będzie rewanżowy bój Dustina Poiriera (29-7, 1 N/C) z Justinem Gaethje’m (24-4). Pierwsza walka dostarczyła wielu emocji i na to samo liczymy w rewanżu.

Alex Pereira przechodzi do nowej kategorii wagowej, po porażce, której doznał z rąk Israela Adesanyi w ich rewanżowym starciu. Była to pierwsza porażki Brazylijczyka pod banderą UFC.  Wcześniej „Poatan” pokonywał m.in. Seana Stricklanda, Bruno Silve czy Israela Adesanye – odbierając mu pas kategorii średniej.

Jan Błachowicz wraca do klatki UFC. W grudniu 2022 roku – Polak zremisował z Magomedem Ankalaevem (18-1, 1 Remis) w starciu o pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Teraz „Cieszyński Książę” stanie przed kolejną szansę na wywalczenie sobie titleshota.