Artur Bińkowski o ostatniej walce w swojej sportowej karierze: Tam byłem podtruty [WIDEO]
Wydaje się, że to postać idealna do dzisiejszej rzeczywistości freakowej. Wcześniej był uznanym pięściarzem, z charakterystycznym sposobem przedstawiania rzeczywistości. Po latach nieco zapomniany, ale portal MMA.PL odświeżył tę postać. Artur Bińkowski, czyli popularny „Orzeł Polski” rozmawiał z Adrianem Węgierskim i opowiedział m.in. o ostatniej walce w swojej sportowej karierze, którą stoczył z Michałem Cieślakiem.
Ale nie tylko to było tematem rozmowy. Bińkowski najprawdopodobniej świetnie odnalazłby się w dzisiejszych realiach sportów walki w Polsce. A wywiad poniższy tylko i wyłącznie to potwierdza.
Jesteście ciekawi tej rozmowy? To zapraszamy!
Artur Bińkowski o ostatniej walce w swojej sportowej karierze: Tam byłem podtruty
Artur Bińkowski oficjalnie posiada rekord zawodowych walk w postaci 16 zwycięstw, 5 porażek i 3 remisów, choć sam zaznacza, że wg niego nie przegrał żadnej walki w zawodowy, boksie!
Ciekawe? Później jest jeszcze lepiej!
„Tak naprawdę ja nie mam żadnej przegranej w boksie zawodowym. Jeżeli sprawdzisz moją statystykę, to tam wyjdzie że mam trzy czy cztery przegrane w zawodowym boksie. Nie miałem ani jednej.”
Później „Orzeł Biały” przechodzi przez część swojej kariery, by szybko dojść do ostatniej walki zawodowej, którą stoczył z Michałem Cieślakiem, przegrywając ją przez TKO w drugiej rundzie:
„Z Cieślakiem? Tam byłem podtruty przed walką. Nie wiem czy Cieślak był na wzmocnieniu przed walką czy nie. Wcześniej były wykryte w jego krwi jakieś ten, ale ja byłem podtruty przed tą walką. Wchodząc do ringu to mi się kołysało w głowie.”
Cały wywiad z Arturem Bińkowskim możecie zobaczyć poniżej:
Czy wg Was zobaczymy jeszcze kiedyś Artura Bińkowskiego w walce, na przykład w jakiejś organizacji freakowej?
Zobacz także:
Fernando Rodrigues (13-8) ma za sobą kolejny pojedynek poza granicami ojczyzny. Były mistrz KSW nie będzie go dobrze wspominał. ”Santo Forte” już w pierwszej odsłonie został znokautowany z rąk Khadisa Ibragimova (13-4).
W piątek w Rosji, a dokładnie w Kazaniu odbyła się gala ACA 157. Na gali nie brakowało efektownych skończeń. Bardzo efektownym zwycięstwem może pochwalić się Denis Smoldarev (18-10), który już w pierwszej rundzie ciężko znokautował przeciwnika.