Sulęcki zabiera głos po walce Łaszczyka: Widzicie jak to jest, jak ktoś dużo gada!
Emocje po gali FAME MMA 17 nie opadają. Kontrowersyjne zakończenie walki „Ferrari” vs. „Szczurek” dalej dzieli ludzi. Maciej Sulęcki postanowił skomentować walkę wieczoru 17-tej odsłony FAME.
„Striczu” (30-2) to pięściarz walczący w wadze średniej. Przez krótki okres czasu dzierżył pas WBO w tej kategorii wagowej. Ostatni raz w ringu widzieliśmy go w grudniu 2021 roku. Jego rywalem był Fouad El Massoudi, a walka zakończyła się zwycięstwem Polaka poprzez jednogłośną decyzję.
Maciej Sulęcki ostro o „Ferrarim”!
Walka „Władcy Piekieł” z niepokonanym pięściarzem zapisała się w historii polskiego freak-fightingu. Finisz walki na 8 sekund przed końcem ostatniej rundy i to w tak dramatycznych okolicznościach zostanie w naszej pamięci już chyba na zawsze. Swoim zdaniem podzielił się także Sulęcki.
I co? Wielkie gratulacje dla Kamilka. Widzicie jak to jest. Jak ktoś ku**a dużo gada, ubliża, pyskuje…to potem jak po walce nie potrafi podejść do werdyktu i leży jak taka pi**a mordą do dołu.
Amadeusz Roślik chciałby zmierzyć się ponownie ze „Szczurkiem” w formule MMA. Pięściarz jest stanowczy i przystaje na rewanż tylko na zasadach K1 lub…boksu. Freak-fighter jest niepocieszony sytuacją, która nastała, twierdząc, że jego oponent dostał „prezent”. Z kim ujrzymy Amadeusza w klatce kolejnym razem? Wyzwał go już do walki Marcin Dubiel. Sam „Ferrari” przed walką z Łaszczykiem zapraszał Tomasza Adamka w bitewne tany. Walka z „Polakiem” no-time-limit? Czy będziemy świadkami rewanżu ze „Szczurkiem”? Czeka nas jeszcze wiele emocji!
Zobacz także:
FAME MMA 17 przysporzyło nam emocji co nie miara. Fenomenalne walki, spektakularny nokaut, czy intrygujące debiuty to nie wszystko co nam miała do zaoferowania siedemnasta odsłona największej federacji freak-fight w Europie. Podczas studia, przed oficjalnym rozpoczęciem gali odbyło się studio, w którym zagościł między innymi Sławomir Peszko.
Mirosław Okniński za pośrednictwem swojego Instragrama poinformował o kolejnym starciu swojego podopiecznego, Kamila Mindy (8-4). Nadmienić trzeba, że jego rywalem ma być…Mariusz Wach!