Denis Załęcki do Szeligi: Powiedz mi to w oczy, a nie k**wa palisz ch**a przed kamerami!
Denis Załęcki w rozmowie z portalem MMA-bądź na bieżąco miał mocne przesłanie do Piotra Szeligi. ”Bad Boy” ma nadzieje, że Szeliga równie wygadany będzie, gdy dojdzie do ich spotkania face to face. Załęcki zapewnia, że ”Szeli” jest zwykłym mięczakiem i donosiciel.
Karol Garncarz postanowił zapytać zawodnika FAME MMA o ”Bad Boya”.
Piotr Szeliga: Bardzo fajnie, że się tak zacieśniają te relacje pomiędzy FAME MMA, a High League. Zobaczymy w jakim stopniu jest to prawdziwe wszystko. No, bo ja miałem teraz walczyć z Denisem we wrześniu i FAME mnie nie puścił, więc zobaczymy. Mam nadzieje, że się dogadają i do mojej walki z Denisem dojdzie
Karol Garncarz: Czy ten jego rekord odzwierciedla tą jego postać mocno podbudowaną?
Piotr Szeliga: A Ty co sądzisz?
Karol Garncarz: Ja powiem szczerze, że suchy rekord nie dawałby tutaj jakiegoś wielkiego optymizmu.
Piotr Szeliga: No na pewno nie daje żadnego optymizmu. Denis dużo mówi, a mało robi. Widziałem jego walkę, widziałem jak był przygotowany do walki z Mateuszem, a to co było z Arturem Szpilką no to niebo, a ziemia po prostu. Widziałeś, nie wiem ile ta walka trwała – dwie minuty chyba, a nie mógł wypowiedzieć się do mikrofonu, bo już taką zadyszkę miał, więc moim zdaniem nie był totalnie przygotowany do tej walki.
Karol Garncarz: U Ciebie tle lepszy?
Piotr Szeliga: No nie teraz zupełnie co innego. Ja teraz zapi**dalam cały czas. Totalnie inaczej, to wygląda. Zresztą widać po mnie, że schudło mi się, ważę obecnie 94-95 kilo i taką wagę chcę utrzymać i nadal bić się z ciężkimi, bo wiem, że jestem ich w stanie nokautować. Tylko ta wydolność nad nią pracuje najbardziej, technika plus moja siła, szybkość i będzie dobrze. A co do walki Denisa ze Szpilką, bo tam ktoś mi podsyłał. Denis powiedział, że moja walka z Normanem Parke, to był cyrk. To ja nie wiem jak można nazwać jego walkę z Arturem, bo na pewno kibice czekali na coś innego. Ja dałem z siebie wszystko na ten moment, tyle ile mogłem. Wydaje mi się, że Denis też dał z siebie wszystko na ten moment. Dlatego moim zdaniem bardzo słaba walka – zwłaszcza jakie ludzie mieli oczekiwania, a co wyszło. Artur nawet nie zdążył się rozkręcić, widzieliśmy jak to wyglądało. Ja tu nie stoję po stronie jednego czy drugiego, ale po prostu oceniam suche fakty.
Jest odpowiedź!
Denis Załęcki w rozmowie z Hubert Mściwujewski w mocnych słowach wypowiedział się o Szelidze.
Szeliga gada, że dużo mówię, a mało robię. No to co ku**a trzeba się bić. Słabo, ja nie widzę tej walki. Moim zdaniem to jest mięczak, taka pipa chodząca co się sapie na internecie, a w oczy nigdy w życiu by mi nic nie powiedział. Do tego, to jest donosiciel. Na ”Glebę” Grabowskiemu doniósł, że tamto, tamto, tamto – tak się nie zachowują charakterni chłopacy (..) A i jeszcze powiem. Szeliga jak masz czelność gadać na wywiadach, że dużo mówię, a mało robię – jak masz jaja to powiedz mi to w oczy, a nie kwa palisz ch**a przed kamerami! A wiadomo, że jesteś mięczakiem i mi tego w oczy nie powiesz. Znowu będziesz przepraszał
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Nietypowa sytuacja! Na lokalnej gali No Mercy Fights w Niemczech doszło do podwójnego nokautu. Zwycięzcą został zawodnik, który wstał i był jeszcze w jakimś stopniu gotowy na dalszą rywalizację.
Denis Załęcki postanowił równie szybko na insta stories zareagować na słowa Kasjusza Życińskiego. ”Don Kasjo” zapewnił, że jest otwarty na starcie z ”Bad Boyem”. Były zawodnik FAME MMA zaproponował starcie bez limitu czasu, bez robienia wagi, budka telefoniczna oraz małe rękawice. Kasjusz zapewnia, że tego samego wieczoru może stoczyć walkę z Popkiem i ”Bad Boyem”.