Co za spotkanie! Marcin Najman i Zbigniew Boniek… Takiego zakończenia się nie spodziewaliśmy!
Marcin Najman i Zbigniew Boniek nie pałali do siebie sympatią w internecie. Doszło jednak do niespodziewanego spotkania obu panów na Stadionie Narodowym. Trzeba przyznać, że słowa byłego prezesa PZPN po spotkaniu są dużym zaskoczeniem.
Najman i Boniek spotkali się na meczu reprezentacji Polski w piłkę nożną. W Lidze Narodów UEFA Biało-Czerwoni zmierzyli się na PGE Narodowym z Belgią. Niestety ulegliśmy 0:1, choć był to duży lepszy występ kadrowiczów Michniewicza niż w poprzednim spotkaniu, gdzie Belgowie rozbili nas aż 6:1.
„El Testosterona” uchwyciły nawet kamery telewizyjne i jego wizerunek wraz z córką został ukazany podczas transmisji na żywo.
Mogliby chociaż dać znać, że kamerują
– napisał prześmiewczo Marcin Najman.
Były bokser i zawodnik MMA a obecnie freak fighter zawitał do Warszawy prywatnie. Nie obyło się bez zwiedzania Starówki, gdzie pełno fanów robiło sobie z nim zdjęcia, co można zobaczyć na załączonym wideo z Twittera.
Marcin Najman i Zbigniew Boniek. „Spotkanie na szczycie”
Pierwszy raz do konfrontacji Najmana z Bońkiem doszło podczas pamiętnego odcinku Hejt Parku z „El Testosteronem”, Mateuszem Borkiem i Krzysztofem Stanowskim. Wówczas były prezes PZPN zadzwonił do studia Kanału Sportowego i naśmiewał się z częstochowianina.
43-latek wyzywał byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej do… walki w MMA! Wówczas wielu internautów nabijało się z szalonego pomysłu Marcina Najmana. Teraz można śmiało powiedzieć, że panowie nie mają między sobą konfliktu. Spotkanie na PGE Narodowym było przypadkowe i odbyło się zapewne w dobrej atmosferze, o czym świadczą słowa Zbigniewa Bońka na Twitterze.
Przyjemny gość z tego Marcina. Ukłony
Zbigniew Boniek nie ukrywa, że jest dużym fanem sportów walki a zwłaszcza boksu. Przypomnijmy, że to jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy w historii Polski. Sięgał z reprezentacją po brązowy medal mistrzostw świata w 1982 r. w Hiszpanii. W kadrze narodowej wystąpił 80 razy i zdobył 24 bramki. Przez dwie kadencje był prezesem PZPN, a teraz z kolei pełni funkcję wiceprezydenta UEFA.