Wasilewski o ostatniej walce Don Kasjo: Podstawy sportowe ma, nie jestem zdziwiony!
Andrzej Wasilewski, promotor bokserski, szef i założyciel grupy KnockOut Promotions w wywiadzie dla ringpolska wypowiedział się na temat popularnego „Don Kasjo”.
Andrzej Wasilewski to założyciel grupy KnockOut Promotions. Pierwsza zorganizowana gala przez niego miała miejsce ponad dwadzieścia lat temu, a dokładniej 3 lutego 2001 roku. Na jego wydarzeniach walczyli tacy zawodnicy jak Krzysztof Włodarczyk czy Artur Szpilka. Odbyło się już 19 gal pod szyldem KnockOut Promotions. Na ostatniej Przemysław Zyśk (18-0, 6 KO) pokonał na punkty Juana Ruiza (27-6, 19 KO) w walce wieczoru. Dla Polaka był to napewno najtrudniejszy sprawdzian w dotychczasowej karierze.
Zobacz również
– No i to pokazuje jedną rzecz, że tak jak Pan Jakubowski, który miał być też gwiazdą różnego rodzaju ringów, a jest chyba też rozpoznawalny, nie wiem czy porównywalnie czy nie porównywalnie (…) Jeśli ktoś z tego boksu wypada, ze względu na tryb życia, ze względu na zmęczenie ciężkim treningiem, na pójście na lekkość czyli na jakiś filmowe „Big Brothery” to może stać się ciekawym bardzo kąskiem dla firm, które organizuje eventy o wątku czy elemencie sportowym, ale podkreślam to nie są imprezy sportowe.
Powiedział Andrzej Wasilewski o Igorze Jakubowskim.
– No bo taki Kasjusz Życiński jak pamiętam był chyba vice-mistrzem Polski wiele lat temu. No jednak podstawy sportowe ma, w związku z tym z tych podstaw sportowych nawet jak z tego co zawsze sam o sobie mówił, że się wyjątkowo niehigienicznie prowadzi to w dalszym ciągu na takich imprezach jest po prostu mocny (…) No nie jestem zdziwiony, że w walce bokserskiej Kasjusz, który jednak był pięściarzem wygrywa z jakimś tam zawodnikiem nie bokserem. No to jest naturalne.
Powiedział Andrzej Wasilewski o Kasjuszu Życińskim szerzej znanego jako „Don Kasjo”
Cały wywiad możecie zobaczyć poniżej
Zobacz także:
Jest wywiad po walce z ”Soroko”, który wzbudził duże zainteresowanie podczas gali The War 3. Karateka pokazał charakter i przede wszystkim twardą głowę.
Jacek Murański jest już po operacji. Udało nam się porozmawiać z ”Muranem”, który zdradził jakie ma plany. 52-latek ma nadzieje, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do jego rewanżu z Arkadiuszem Tańculą. Na liście również jest starcie z Tomaszem Oświecińskim oraz Popkiem Monsterem.
