Grzegorz Szulakowski zdradził, dlaczego nie dogadał się z KSW! „Szuli” może walczyć we… freakowej organizacji!
Niewątpliwie „Szuli” był w ostatnich tygodniach jednym z głównych tematów w polskim MMA. 34-latek poinformował o swoim odejściu z KSW, co wywołało wiele plotek dotyczących jego następnego pracodawcy. Wiemy już, gdzie wystąpi!
Grzegorz Szulakowski (9-4) to były pretendent do pasa kategorii lekkiej organizacji KSW. Dla największej polskiej federacji stoczył w sumie 7 walk – z czego 4 wygrał. Po czterech kolejnych zwycięstwach dostał szansę walki o tytuł z Mateuszem Gamrotem, jednak przegrał przez poddanie w 4 rundzie. Kolejne dwie porażki z Ziółkowskim oraz Musaevem – oddaliły „Szuliego” od czołówki kategorii do 70kg. Po porażce z Rosjaninem ogłosił przejście do kategorii półśredniej.
„Który da pierwszy kontrakt, do końca roku stoczę walkę!”
Wczoraj na kanale mma – bądź na bieżąco ukazał się wywiad z Grzegorzem Szulakowskim. „Szuli” podczas rozmowy podzielił się informacjami na temat kariery w KSW oraz swojej przyszłości.
Nie dogadaliśmy się z hajsem. Niby kontrakt dalej jest na stole, ale ja czekam na korzystne finansowo dla mnie oferty. Chciałbym sobie spokojnie pojechać na wakacje, nie dokładając do nich. Mam już swoje lata, chciałbym coś wreszcie zarobić na tym sporcie. Do tej pory – fajnie się walczyło, fajnie się działało – kariera sportowca jest krótka – dlatego chciałbym coś odłożyć na tę swoją emeryturkę, więc hajsik się musi zgadzac. Dawać te kontrakty, smarować sianem!
Szuli wypowiedział się również o występach dla dwóch gigantów freak-fightów – High League oraz FAME MMA.
Spokojnie, ja mam co robić. Który da pierwszy kontrakt – do końca roku chce jakąś walkę zrobić. Piszemy – walczymy.
Zależy od tego jak posmarują. Jak High League da więcej hajsu to pójdę do High League. Na pewno sportowy rywal, słabszy rywal od Parke. Wiem, że jestem w stanie go napie*dolić. Ostatnie trzy walki delikatnie mnie przygasiły, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Kontraktu nie było, rozmowy tak. Mają gale swoje, wracamy do tematu po tych wydarzeniach
Zobacz także:
Nieco ponad 3 tygodnie dzielą nas od finału GROMDY! 17 września w walce na gołe pięści zmierzą się ze sobą Tomasz Gromadzki oraz Vasyl Halych. Obaj zawodnicy nie szczędzą wobec siebie cierpkich słów przed pojedynkiem.
Marcin Różalski wrócił pamięcią do przeszłości! ”Płocki Barbarzyńca” wspomina początki i podejście wojowników do wyzwań. Tu nie było mowy o kalkulacji.