„Tanio skóry nie sprzedam” – Pudzian przed walką z Bombardierem na KSW 59 [WIDEO]
Mariusz „Pudzian” Pudzianowski przed walką z senegalskim Bombardierem jest niezwykle pewny siebie. Jeden z najpopularniejszych sportowców w naszym kraju w najnowszej zapowiedzi walki wieczoru nadchodzącej gali przyznał, że on dzisiaj się MMA bawi, a najbliższa zabawa czeka go na KSW 59.
Bombardier jest niepokonany w zawodowych startach. Jego rekord w walkach w MMA wynosi 2-0. Pudzian jednak jest przekonany o swoim zwycięstwie.
„Tanio skóry nie sprzedam” – Pudzian przed walką z Bombardierem na KSW 59
Gala KSW 59 odbędzie się już 20 marca. W walce wieczoru kibice zobaczą właśnie pojedynek Mariusza Pudzianowskiego z Bombardierem, którego oficjalną zapowiedź możecie zobaczyć poniżej:
Karta walk KSW 59:
Walka wieczoru | Main event
+120,2 kg/+265 lb: Mariusz Pudzianowski (13-7, 8 KO) vs Bombardier (2-0, 2 KO)
Walka o pas kategorii koguciej | KSW Bantamweight Championship Bout
61,2 kg/135 lb: Antun Račić (25-8-1, 13 Sub) vs Sebastian Przybysz (7-2, 4 KO, 1 Sub)
83,9 kg/185 lb: Damian Janikowski (5-3, 3 KO, 1 Sub) vs Jason Radcliffe (16-7, 10 KO, 4 Sub)
120,2 kg/265 lb: Michał Włodarek (8-2, 4 KO, 1 Sub) vs Darko Stošić (13-4, 8 KO, 1 Sub)
77,1 kg/170 lb: Krystian Kaszubowski (9-1, 2 KO, 1 Sub) vs Michał Pietrzak (9-4, 3 KO, 2 Sub)
70,3 kg/155 lb: Łukasz Rajewski (10-6, 5 KO, 2 Sub) vs Konrad Dyrschka (11-1, 6 KO, 1 Sub)
77,1 kg/170 lb: Adrian Bartosiński (9-0, 7 KO) vs Lionel Padilla (8-1, 2 KO, 5 Sub)
70,3 kg/155 lb: Sebastian Rajewski (9-6, 4 KO) vs Savo Lazić (10-5, 5 KO, 1 Sub)
Zobacz także:
To była jego noc! W walce wieczoru gali UFC 259 Jan Błachowicz pokonał Israela Adesanyę i po raz pierwszy obronił tytuł mistrza kategorii półciężkiej UFC.
Dzisiejsza noc na zawsze zapisze się w historii polskiego MMA. W walce wieczoru gali UFC 259, Jan Błachowicz po raz pierwszy obronił tytuł mistrza kategorii półciężkiej UFC. W walce dwóch mistrzów, Polak pokonał faworyzowanego Israela Adesanyę.
Underdog, który wywrócił karierę do góry nogami, gdy nikt tego nie oczekiwał. Niekwestionowany mistrz swojej kategorii wagowej, z której poprzedni dominator zniknął. Wywalczył szacunek zarówno wśród rywali jak i kibiców. Można pomyśleć, że mówię o Janie Błachowiczu. Albo o Robbie Lawlerze.