Pierwsze słowa Jana Błachowicza po UFC 259: Nie było łatwo, to była ciężka walka!
Mamy pierwsze słowa Jana Błachowicza (28-8) po wielkim sukcesie na UFC 259. Polak w Las Vegas po raz pierwszy obronił pas kategorii półciężkiej. Podopieczny Roberta Jocza i Roberta Złotkowskiego jednogłośną decyzją sędziów pokonał Israela Adesanyę (20-1).
Polak tytuł zdobył dwudziestego szóstego września. Jan w Abu Dhabi udowodnił, że może nie tyle rywalizować z najlepszymi, a z nimi wygrywać. Błachowicz w drugiej rundzie zdemolował Dominicka Reyesa. Amerykanin parę miesięcy wcześniej postawił bardzo twarde warunki w starciu z Jonem Jonesem.
Pierwsze słowa Błachowicza po zwycięstwie z Adesanyą!
Jan Błachowicz (28-8) w rozmowie z Polsatem Sport skomentował wielki sukces na gali UFC 259. Polak w Las Vegas po raz pierwszy obronił pas kategorii półciężkiej. 38-latek gwarantuje, że była to ciężka przeprawa.
Tak czułem, że dużo kopie. Ja trochę tym boksem gryzłem. Te dwie ostatnie rundy były na sto procent dla mnie. Nie było łatwo, to była ciężka walka. Muszę ją obejrzeć. Czułem, że ta walka jest moja. Powinienem był szybciej ruszyć z tym boksem na niego, ale to był jeden z najlepszych zawodników na świecie, bo teraz ja nim jestem. Czułem się dobrze. Może powinienem był trochę więcej z siebie dać (..) Być może boks nie był taki silny, ale te „kopy” czułem. Był wolniejszy niż mi się wydawało. Myślałem, że szybciej będzie pracował na nogach.
UFC 259 – wyniki:
Karta główna (4:00):
205 lb: Jan Błachowicz (28-8) pok. Israel Adesanya (20-1) przez jednogłośną decyzję sędziów – o pas wagi półciężkiej
145 lb: Amanda Nunes (21-4) pok. Megan Anderson (10-5) przez poddanie (balacha), Runda 1, 2:03 – o pas wagi piórkowej
135 lb: Aljamain Sterling (20-3) pok. Petr Yan (15-2) przez dyskwalifikację (nielegalne kolano w parterze), Runda 4, 4:29 – o pas wagi koguciej
155 lb: Islam Makhachev (19-1) pok. Drew Dober (23-10, 1 N/C) przez poddanie (trójkąt rękoma), Runda 3, 1:37
205 lb: Aleksandar Rakic (14-2) pok. Thiago Santos (21-9) przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 30-27)
Karta wstępna (2:00):
135 lb: Dominick Cruz (23-3) pok. Casey Kenney (16-3-1) przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 30-27)
135 lb: Kyler Phillips (9-1) pok. Song Yadong (16-5-1, 1 N/C) przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)
125 lb: Askar Askarov (14-0-1) pok. Joseph Benavidez (28-8) przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-26)
125 lb: Kai Kara-France (22-9, 1 N/C) pok. Rogerio Bontorin (16-3, 1 N/C) przez TKO (ciosy), Runda 1, 4:55
Karta przedwstępna (23:15):
125 lb: Tim Elliott (17-11-1) pok. Jordan Espinosa (15-9, 1 N/C) przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-25)
205 lb: Kennedy Nzechukwu (8-1) pok. Carlos Ulberg (3-1) przez TKO (ciosy), Runda 2, 3:19
170 lb: Sean Brady (14-0) pok. Jake Matthews (17-5) przez poddanie (trójkąt rękoma), Runda 3, 3:28
115 lb: Amanda Lemos (9-1-1) pok. Livinha Souza (14-3) przez TKO (ciosy), Runda 1, 3:39
155 lb: Uros Medic (7-0) pok. Aalon Cruz (8-4) przez TKO (ciosy), Runda 1, 1:40
135 lb: Trevin Jones (13-6, 1 N/C) pok. Mario Bautista (8-2) przez TKO (ciosy), Runda 2, 0:40
Zobacz także:
Jan Błachowicz (28-8) znów to zrobił! Polak sprawił niespodziankę w Las Vegas na gali UFC 259. Podopieczny Roberta Jocza i Roberta Złotkowskiego jednogłośną decyzją sędziów pokonał faworyzowanego Israela Adesanyę (20-1). Mamy pierwsze komentarze ”Bonesa” po starciu na szczycie kategorii półciężkiej.
Jan Błachowicz (28-8) pokonał Israela Adesanyę (20-1) w walce wieczoru gali UFC 259 w Las Vegas.