Khamzat Chimaev głodny następnego zwycięstwa! Slamem niszczy worek treningowy! [WIDEO]
Khamzat Chimaev (9-0) z niecierpliwością czeka na swój czwarty pojedynek w największej organizacji na świecie. Trzynastego marca ma dojść do jego wyczekiwanego zestawienia z Leonem Edwardsem (18-3). ”Borz” ma świadomość, że potencjalne zwycięstwo szybko umocni go w rankingu UFC.
Przypomnijmy, że będzie to następna próba doprowadzenia do tego zestawienia. Ostatnim razem Chimaev musiał się wycofać, ponieważ odczuwał skutki zakażenia się koronawirusem.
O sytuacji tej poinformował Ali Abdelaziz, który jest menadżerem Chimaeva.
Khamzat miał koronawirusa, a kiedy wróciliśmy do treningów, to okazało się, że jego płuca nie są jeszcze w 100 procentach gotowe do pracy na najwyższym poziomie. Potrzebuje on czasu, by się dobrze zregenerować po tej chorobie.
Khamzat Chimaev slamem niszczy worek!
Khamzat Chimaev (9-0) jest spragniony następnych występów w amerykańskim gigancie. Mamy materiał wideo z jego przygotowań do najbliższego startu. Chimaev slamami zniszczył worek.
Khamzat w ostatnim czasie podgrzał atmosferę przed najbliższym starciem. Wiemy, że Chimaev nie przepada za Conorem McGregorem (22-5). 26-latek postanowił wyśmiać reprezentanta Irlandii po przegranej przed czasem z Dustinem Poirierem (27-6).
Chimaev na co dzień trenuje w Szwecji, ale przed walką Conora McGregora z Khabibem Nurmagomedovowem, do której doszło na gali UFC 229, udał się do Irlandii. Pretekstem podróży była pomoc Irlandczykowi w przygotowaniach. Faktycznym jego celem jednak było zrobienie krzywdy McGregorowi.
Tak, wylądowałem w Irlandii i czekałem na lotnisku. Wtedy zatrzymano mnie po raz pierwszy, ale po chwili pozwolono mi iść dalej. Kiedy wychodziłem z lotniska, znowu mnie zatrzymano. Byli tam umundurowani faceci, jakieś siły specjalne. Powiedzieli mi, że nie mogę dalej iść. Nie rozumiałem co do mnie mówili, bo w tamtym czasie mój angielski był bardzo słaby. Nawet teraz nie jest z tym dobrze. Zawieźli mnie na komisariat i trzymali tam osiem godzin. Nikt mnie nie przesłuchiwał. Po prostu siedziałem sam w celi. Robiłem pompki i przysiady, nawet nie dali mi nic do jedzenia. Po jakimś czasie powiedzieli, że muszę wracać do Szwecji. Powiedzieli, że na lotnisku czeka na mnie samolot. Zawieźli mnie tam i odesłali z powrotem.
Zobacz także:
”El Testosteron” w walce wieczoru MMA VIP zmierzy się z ”Taxi Złotówą”. 41-latek zdradził jaka kwota przekona go do następnego pojedynku.
”Żyrafa” apeluje o rewanżowe starcie z Philem De Friesem (19-6). Podopieczny Piotra Bagińskiego chciałby zostać podwójnym mistrzem KSW.