„Tyson” Kuźma po finale GROMDY: Wygrali sportowcy, nie chuligani
Krystian „Tyson” Kuźma po raz pierwszy po finale GROMDY udzielił obszernego wywiadu, w którym wytłumaczył swoją dyspozycję z finałowej walki z Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem.
Przypominamy, że Kubiszyn znokautował wyczerpanego Kuźmę w trzeciej rundzie i zgarnął nagrodę pieniężną w wysokości 100 tys. zł za zwycięstwo pierwszego turnieju walk na gołe pięści GROMDA.
„Tyson” Kuźma po finale GROMDY: Wygrali sportowcy, nie chuligani
„Tyson” przyznał w wywiadzie, że GROMDA udowodniła, że walki na gołe pięści także wygrywają sportowcy, a nie chuligani:
„Zyskałem szacunek do każdego sportowca, bo jednak co by nie było, to wygrali tutaj sportowcy, nie chuligani. Wygrała kondycja. Oglądałem tę walkę i wiem, że wygrała tylko kondycja. Bo tak naprawdę nie dostałem żadnego ciosu, który by mnie zamroczył. Ja w tej walce padałem kilka razy, ale dlatego, że potykałem się o własne nogi, bo brakowało mi sił. Nie było szybkości, nie było nic z mojej strony, a mimo to, całą walkę kontrolowałem. To ja narzucałem presję i ja szedłem do przodu, a on zrobił to, co miał zrobić. Wymęczyć mnie i w ten sposób mnie skończyć.”
Krystian Kuźma odniósł się także do kłopotów ze zdrowiem, jakie miał tuż przed finałowym starciem na gali GRODMA 3 i które miały ogromny wpływ na jego dyspozycję:
„Chyba przesadziłem z odżywkami, bo brałem kroplówki co dwa dni. W poniedziałek przed walką podczas przyjmowania kroplówki dostałem gorączki, drgawek, wymiotów i tak dalej. Od poniedziałku na tydzień przed walką nie zrobiłem żadnego treningu. Zrobiłem tak naprawdę jeden trening, w czwartek z Arturem Szpilką. Do tego kontuzja barku, kontuzja ręki, które miałem przed aresztem. Nawet jak siedziałem, to nic nie mogłem zrobić bo byłem chory. Nie chciałem o tym mówić organizatorom, bo już i tak dużo kłopotów im sprawiłem.”
Całość do sprawdzenia poniżej:
Zobacz także:
To już pewne! Jan Błachowicz (27-8) szóstego marca stanie do pierwszej obrony pasa kategorii półciężkiej. Polak zmierzy się z niepokonanym Israelem Adesanyą (20-0). Mistrz wagi średniej postanowił, że zaatakuje tytuł w wyższej kategorii wagowej.
Wiemy już dlaczego Khamzat Chimaev wycofał się z walki z Leonem Edwardsem! Jeden z tych zawodników, którzy przebojem wdarli się w szeregi największej organizacji MMA na świecie i przepychają się w niej łokciami musiał wycofać się z ogłoszonej walki z Brytyjczykiem.