Wybory w USA: dla UFC lepiej, żeby wygrał Donald Trump
Wybory w USA nie są jeszcze zakończone i nie wiemy, kto z dwójki kandydatów: Donald Trump – Joe Biden zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. W tej chwili trwa liczenie głosów elektorskich, ale faworytem w sondażach jest Biden. To nie jest dobra wiadomość dla UFC.
Największa organizacja MMA na świecie od lat sympatyzuje bowiem z Donaldem Trumpem. Długo przed swoja prezydenturą, Trump interesował się losami UFC, którą wspierał także już będąc głową najpotężniejszego państwa świata.
Zobacz również
UFC natomiast odwdzięczało się honorowym goszczeniem Donalda Trumpa na swoich galach. Poniżej jego obecność na słynnej gali UFC 244 w Madison Square Garden:
Wybory w USA: dla UFC lepiej, żeby wygrał Donald Trump
Donald Trump wspierał organizację UFC w czasie pandemii koronawirusa, która sparaliżowała świat sportu. To UFC właśnie było pierwszą organizacją sportową, która zaczęła produkować swoje imprezy mimo zagrożeń, jakie niesie ze sobą koronawirus SARS-CoV-2. Donald Trump nazywał Danę White’a geniuszem, a prezes UFC odwdzięczał się obecnością na jego wiecach wyborczych i oficjalnym poparciem.
Jeśli natomiast nadejdzie zmiana prezydenta USA i zostanie nim Joe Biden, to Dana White mówi wprost: „Nie jestem pewien, czy on w ogóle wie, kim ja jestem i czym jest UFC”.
Słowa te sternik UFC wygłosił podczas konferencji prasowej po ostatnim odcinku show DWCS.
Obecnie w wyborach prezydenckich w USA kandydat Demokratów Joe Biden może liczyć na 253 pewne głosy elektorskie, a Republikanin Donald Trump – na 214. Tak ocenił dziennik „New York Times”. 78-letni były wiceprezydent prowadzi w kluczowych stanach: Michigan i Arizonie, a niewielką przewagą głosów wygrał również w Wisconsin. Jeśli wygra w nich, to zostanie nowym prezydentem USA.
Zobacz także:
Świetnie zapowiadający się pojedynek w kategorii półśredniej Stephen Thompson vs Geoff Neal został dodany do rozpiski grudniowej gali UFC on ESPN+ 44. Starcie to niedługo ma zostać ogłoszone oficjalnie przez amerykańskiego giganta.
Temat rewanżu Marcina Wrzoska z Normanem Parke powrócił przy okazji październikowej gali Genesis. Wiele mówi się o możliwości takiej walki właśnie w formule rywalizacji na gołe pięści.
Jesteście ciekawi jaki był najtrudniejszy rywal Conora McGregora zdaniem samego Irlandczyka? “Notorious”, który w przeszłości w tym samym czasie dzierżył pasy mistrzowskie wagi piórkowej i lekkiej wskazał najtrudniejszego rywala, z jakim przyszło mu rywalizować w oktagonie.
