Popek negatywnie o Różalu: Tacy ludzie to zła energia
Podczas wywiadu w FAME MMA 7: Cage nowy nabytek organizacji – Paweł „Popek” Mikołajuw odniósł się do swojej pierwsze walki w KSW. Raper krótko skwitował także swoje relacje z Marcinem Różalskim (7-4).
„Popek” to nowa gwiazda federacji FAME MMA. Artysta od razu otrzymał main event wrześniowej gali, na której zmierzy się z Damianem „Stiflerem” Zduńczykiem, czyli gwiazdą programu Warsaw Shore emitowanego na MTV.
Mikołajuw to jedna z najbardziej doświadczonych osób w MMA, która podpisała umowę z FAME. Zawodnik ma w przeszłości walki w pełnoprawnym MMA, tocząc nawet cztery pojedynki dla federacji KSW.
Swój debiut w klatce największej polskiej organizacji „Popek” zaliczył w grudniu 2016 roku, gdzie w kilkadziesiąt sekund został on pokonany przez Mariusza Pudzianowskiego (13-7, 1NC). Raper podał przyczyny tak szybkiej porażki.
Miałem do walki miesiąc przygotowań, a wróciłem z Anglii kompletnie pijany. Byłem potwornie nieprzygotowany zarówno mentalnie, jak i fizycznie.
Do pojedynku Mikołajuwa przygotowywał „Różal”. Materiały wideo z ich wspólnych treningów podbijały internet. Finalnie współpraca nie trwała jednak długo. Jak na to zapatruje się artysta?
Nie stoczyłbym walki z Różalem. Po prostu się nie polubiliśmy. Faktycznie mogłem go zawieść, ale nie byłem gotowy mentalnie na tę walkę, dlatego wyszło, jak wyszło.
Czy konflikt między zawodnikami urósł na tyle, by mogło dojść do ich pojedynku?
Nie stoczyłbym walki z Różalem. Po walce zaczął mnie gdzieś obgadywać itd., dlatego nie ciągnie mnie do takich ludzi, gdyż to zła energia.
– stwierdził „Popek”.
Pełna rozmowa z nim poniżej: