Derek Brunson przed walką z Israelem Adesanyą: Wierzę, że on wie, w co się pakuje
Jedną z najciekawiej zapowiadających się pojedynków najbliższej gali UFC 230 w Nowym Jorku będzie pojedynek w kategorii średniej między niepokonanym w zawodowej karierze Israelem Adesanyą (14-0) a mającym mocną pozycję w UFC Derekiem Brunsonem (18-6).
Brunson w rozmowie z portalem MMAjunkie.com prezentował bardzo pewną siebie postawę przed tą konfrontacją i przyznał, że jego najbliższy rywal także zdaje sobie sprawę z tej pewności siebie rywala:
“Widziałem go w barze. Zatrzymaliśmy się w hotelu i on tam był. Pił coś. Zauważyłem go, a on poszedł uścisnąć mi dłoń. Wtedy powiedziałem: “Izzy, człowieku, przecież gadałeś tyle tych gówien, cały ten trash talk, a teraz chcesz uścisnąć mi rękę?
W tym momencie widziałem, że nie jest tak, jak on to cały czas przedstawiał. Tak naprawdę boi się tej walki, nie chce jej. To była gra. Wiem, że wierzy w swoje umiejętności, ale wierzę też, że Israel wie w co się wpakował.”
Amerykanin pije do wielu wywiadów, które Adesanya udzielił przed ich konfrontacją i w których dyskredytował jego umiejętności:
“Dzieciakowi nie brakuje pewności siebie. Po swojej pierwszej walce pytano go o innych rywali, wspominano mnie, a on się śmiał. Za każdym razem wspominał moje nazwisko, więc jak nadarzyła się okazja do walki, to nie miałem wątpliwości – powiedziałem, żebyśmy to robili.
Jest jednym z najlepszych zawodników i ma rację, oczywiście w mojej wadze. Wielu ludzi pyta mnie czy po tej walce z nim chcę znaleźć się na jego miejscu. A sprawa wygląda inaczej. To on chce znaleźć się w miejscu, w którym ja jestem.”
Brunson zapowiada także nokaut na 29-letnim Nigeryjczyku:
“Dla mnie to wszystko jest pełne zabawy i gier. On może gadać cokolwiek chce, ale faktem jest to, że kiedy znajdziesz się w oktagonie to masz zupełnie inną historię. Walczyłem z elitą i niektórych zawodników powalałem. Teraz mam gościa, którego wszyscy postrzegają jako elitę, media go przeceniają, uwielbiają go. A co jeśli go znokautuję? Co jak udowodnię ile warte są jego uderzenia?
Uważam, że to bardzo ważne, być świadomym tego, w co on się pakuje. Jeśli go znokautuję, to okaże się, że jest po prostu zawodnikiem jednym z wielu, więc po co mu to?”