MMA PLNajnowszeUFCEddie Alvarez o zarobkach w UFC: Myślę, że wszyscy powinniśmy więcej zarabiać

Eddie Alvarez o zarobkach w UFC: Myślę, że wszyscy powinniśmy więcej zarabiać

Podczas media day przed galą UFC on FOX 30 w Calgary, były mistrz wagi lekkiej, Eddie Alvarez (29-5, 1 N/C) skomentował potencjalną walkę pomiędzy Danielem Cormierem (21-1, 1 N/C) a Brockiem Lesnarem (5-3, 1 N/C). Warto wspomnieć, że Brock Lesnar powraca do MMA po zawieszeniu, do którego doszło po gali UFC 200, gdzie mierzył się z Markiem Huntem (13-12-1, 1 N/C). W dodatku ostatnią walkę w MMA wygrał w 2010 pokonując Shane’a Carwina.

alvarez one ufc kontrakt

Według Alvareza, organizacja UFC robi „co chce”, zawodnicy nie mają żadnej kontroli i określa to mianem rzeczywistości, którą trzeba zaakceptować.

„Nie mamy żadnej kontroli. Media, ja, zawodnicy, nikt. UFC wybiera, kto dostanie walkę o tytuł. Nie mam nad tym kontroli. Pobiłem gości stających naprzeciwko mnie, mogłem zdominować wszystkich. To nie ma znaczenia. Walka o pieniądze, to się zawsze będzie liczyć.”

34-latek naciska organizację o lepsze warunki finansowe w nowym kontrakcie. Uważa, że skoro organizacja generuje duże zyski, każdy zawodnik powinien dostać odpowiednio więcej pieniędzy, oczywiście w zależności od swojej wartości sportowej i marketingowej.

„Myślę, że każdy za mało zarabia. Myślę też, że media o tym wiedzą, ale nie mówi się o tym za dużo. Wszyscy powinniśmy zarabiać więcej. UFC zarabia kupę kasy, chcę, żeby tyle zarabiali. Bez tego sportu nie byłbym w stanie żyć. Chcę, żeby zarabiali górę pieniędzy. Nie jestem o to zły. Jednocześnie chcę, żeby podzielili się tym z nami, to wszystko.”

Alvarez już w tę sobotę zmierzy się z Dustinem Poirirem (23-5, 1 N/C), a ich starcie będzie walką wieczoru kanadyjskiej gali. Jest to rewanż po zeszłorocznej walce na UFC 211, gdzie były mistrz wagi lekkiej zastosował nielegalne kolana i walka zyskała status no-contest.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis