MMA PLNajnowszePublicystykaColby Covington – kozak w necie, p*** w świecie

Colby Covington – kozak w necie, p*** w świecie

Colby Covington (13-1) już 9 czerwca stanie przed szansą na największe osiągnięcie w zawodowej karierze. Na UFC 225 w Chicago zmierzy się z Rafaelem dos Anjosem (28-9) w walce o pas tymczasowy kategorii półśredniej.

Colby Covington nie zamierza się kajać przed UFC: Nie jestem gościem typu:
Foto: twitter.com/ColbyCovMMA

Pojedynek ten pierwotnie miał odbyć się miesiąc wcześniej na UFC 224 w Rio de Janeiro. Według nieoficjalnych informacji przyczyną przesunięcia pojedynku były względy bezpieczeństwa.Podczas ostatniej wizyty w Brazylii podczas UFC Fight Night 119 Covington obraził Brazylijczyków i obecnie, delikatnie mówiąc, nie byłby tam zbyt mile widziany.

Covington ze swoim zachowaniem idealnie nadawałby się na tzw. heela, znanego z WWE.

Heel – Zawodnik, który gra rolę antagonisty, który często łamie zasady; jest bookowany, aby otrzymywał negatywne reakcje fanów, przeciwieństwo face’a.
Problem jednak w tym, że Colby często wychodzi z tej „roli”. W jednym z wywiadów zawodnik stwierdził, że jest najbardziej znienawidzonym zawodnikiem przez Brazylijczyków. Wydaje się jednak, że nie jest lubiany nigdzie. Nie chodzi o to czy jesteś dobry czy zły. Każdy znajdzie swoich fanów. Czy to profesjonalista pokroju Demetriousa Johnsona czy też luźno podchodzący do życia bracia Diaz. To czego ludzie nie znoszą to fałsz i zakłamanie. Właśnie takim fałszywym i nieautentycznym zawodnikiem jest Covington.
Jeśli ktoś był obecny choćby w Hali Stulecia podczas KSW 43 ten wie jaki zawodnik jest najmniej lubiany w największej polskiej organizacji. Był on obiektem największych drwin z trybun, choć nawet nie walczył tego wieczoru. I chyba podobnie w odniesieniu do UFC podobnie jest z „Cofingtonem”…
Jestem kozakiem!
Amerykanin potrafi być cwany w internetowych wymianach zdań, gdzie obrażał choćby Jona Jonesa czy też zapowiadał „złamanie” mistrza swojej kategorii Tyrona Woodleya.
Lubi się popisywać, pokazując się choćby z… aktorkami porno.

Jednak gdy przychodzi co do czego….
Gdy w Sydney Fabricio Werdum rzucił w niego bumerangiem, Covington pozwał Brazylijczyka. Zgrywający wielkiego twardziela Colby szybko wezwał policję….
Jego pojedynek z RDA został oficjalnie potwierdzony na specjalnej konferencji prasowej, która miała miejsce przed UFC 223. Gdy w kulisach zaczepiał go Kamaru Usman to Amerykański zawodnik nie reagował i jedynie patrzył się w swój telefon.

Oczywiście na samej konferencji, gdy od Usmana oddzielał go rząd stołów był już odważniejszy…

I teraz ostatni fakt, który właściwie ostatecznie sprowokował mnie do napisania tego odrobinę „hejterskiego” tekstu.

Pomimo przeniesienia jego walki z dos Anjosem z Brazylii do USA to zawodnik nadal nie czuje się w pełni bezpiecznie. Zawodnik postanowił, że podczas całego fight weeku będzie towarzyszyć mu… uzbrojona ochrona.

Jego jedyny problem polega na tym, że ochroniarze nie będą mogli z nim wejść do oktagonu. Tam stanie naprzeciw wielkiego mistrza. I szczerze mówiąc mam nadzieję, że to Brazylijczyk wyjdzie zwycięsko z tego starcia dając srogą lekcje zadufanemu Amerykaninowi.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis