MMA PLNajnowszeKSWKhalidov o walce z Narkunem na KSW 42: Podszedł do sprawy z szacunkiem

Khalidov o walce z Narkunem na KSW 42: Podszedł do sprawy z szacunkiem

Jeszcze do niedawna przyszłość Mameda Khalidova (34-4) nie była do końca pewna. Zawodnik Berkut Arrachion MMA wahał się pomiędzy występami dla organizacji ACB oraz KSW. Ostatecznie póki co zostaje pod banderą Martina Lewandowskiego oraz Macieja Kawulskiego.

KSW 42 szykuje nam bardzo ciekawą sportowo rozpiskę, a walka Khalidov – Narkun to pojedynek który zaskoczył fanów MMA w Polsce. Nikt nie spodziewał się, że Mamed zdecyduje się porzucić kategorię średnią, by w obniżonym limicie kategorii półciężkiej zmierzyć się z Tomaszem Narkunem (14-2) – jednym z najlepszych zawodników MMA w kraju o czym Khalidov rozmawiał z przeglądsportowy.pl.

Khalidov o walce z Narkunem na KSW 42

Ten temat pojawił się już w studio grudniowej gali KSW w Katowicach. Później Narkun napisał o tym w internecie. Spodobało mi się. Podszedł do sprawy z szacunkiem, po sportowemu. Ja potrzebuję motywacji, wyzwań. Pomyślałem… Dlaczego nie? Walczyłem z Borysem i Michałem, chcę sprawdzić się również z nim. Nie jest tak, że jestem przesadnie pewny siebie. Po prostu chcę spróbować. A wygra ten, kto ma wygrać.

Z wywiadu możemy też dowiedzieć się w jakiej wadze odbędzie się ten pojedynek:

„Na pewno nie będzie niższy niż 90 kilogramów. Tomkowi trudno byłoby być lżejszym, skoro na co dzień waży pewnie jakieś 105 kilo. Nie ma sensu cudować i ścinać na siłę, bo nie będzie miał siły do walki. Mógłby na przykład męczyć się i zrobić 89 kilogramów, ale nie o to chodzi. A ja tak naprawdę zostanę przy swojej masie ciała. Moja codzienna waga to 91-92 kilogramy. Mam tytuł KSW w limicie 84 kg, a chłopaki o moich warunkach fizycznych, według dzisiejszego podejścia zawodników i sztabów trenerskich, mieszczą się nawet w kategorii 77 kg. Ja nie widzę takiej potrzeby. Dawniej miałem pas także w wadze półciężkiej (lata 2009–11, wówczas limit w KSW wynosił 95 kg – przyp. red.) i bez porażki zszedłem do 84 kg.”

 

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis