Drugie oblicze #31 – Gracjan Szadziński
„Drugie oblicze” to cykl mający na celu ukazać zawodników MMA w nieco innej odsłonie. Nie znajdziecie tu typowych pytań, które można usłyszeć w wywiadach przed walkami. Macie za to szansę poznać odpowiedzi swoich ulubionych fighterów na tematy bardziej prywatne. Publikacje będą cykliczne, dodawane w każdy poniedziałek.
Gościem numer 31 jest reprezentant Berserker’s Team Stargard Szczeciński – Gracjan Szadziński.
1. Kim chciałeś zostać będąc małym dzieckiem?
GS: Na początku chciałem zostać strażakiem, potem wszystko zaczęło się od filmu „Rocky” – od wtedy chciałem być bokserem, zacząłem chodzić na boks, potem muay thai i MMA.
2. Jakie miałeś przezwisko w czasach szkolnych?
GS: Miałem jedno takie przezwisko, za które zawsze w młodości miałem jakieś bójki w szkole i na podwórku. Mówili na mnie „Chińczyk”, bo od młodości miałem nieco skośne oczy. <śmiech> Drugie moje przezwisko, to był „Gacek” – koledzy obcięli sobie literkę „r” z imienia i tak oto powstało
3. Jak się nazywał Twój pierwszy sportowy idol?
GS: Zanim zainteresowałem się sztukami walki moim idolem był Ronaldo. Jednak krótko potem jedynym i prawdziwym moim idolem został Mike Tyson – uważam, że to była jednostka wybitna i nie będzie już nigdy lepszego boksera.
4. Jakie jest Twoje hobby poza MMA?
GS: Motoryzacja! Strasznie jaram się samochodami, przede wszystkim takimi z silnikami o dużej pojemności, np. Mercedes CLK, BMW E38 czy Audi A8. Oprócz tego jestem też audiofilem – w wolnych chwilach przeglądam aukcje i kupuję różne sprzęty audio, które potem testuję.
5. Twój ulubiony film to:
GS: „Terminator”, bo to również moja ksywka, co ukazuje „człowieka-maszynę”, który nigdy się nie poddaje i nie spocznie dopóki nie osiągnie swojego celu.
6. Jakiego gatunku muzyki słuchasz?
GS: Uwielbiam muzykę z lat 80-tych i 90-tych, uważam, że w tamtych czasach muzyka była najlepsza i promowała zdrowe uczucia. Wtedy mężczyźni ubiegali się o kobiety, mężczyźni wyglądali jak mężczyźni, a nie stylizowali się na kobiety, jak dziś. Nie lubię muzyki sezonowej, którą pamięta się przez 3 miesiące i ślad po niej ginie.
7. Ulubiona potrawa, na którą możesz sobie pozwolić w momentach zwanych „cheat meal”?
GS: Kiedyś chodziłem jak wszyscy na kebab, ale po różnych zamachach, m.in. ostatnich z polskim kierowcą – nigdy więcej nie kupie nic w tureckich knajpach. Poza tym uwielbiam pizzę i to jest mój mały kłopot.
8. Gdybyś mógł posiąść jeden dar z filmów o superbohaterach, co byś wybrał?
GS: Musiałbym się zastanowić i wybrać między nieśmiertelnością, a czytaniem w ludzkich myślach.
9. Wymarzone miejsce, które chciałbyś odwiedzić?
GS: Podróżowanie mnie nigdy za bardzo nie interesowało, ale jeśli już – to chciałbym kiedyś pojechać do Tajlandii, potrenować w tamtejszych klubach.
10. Czy posiadasz jakieś motto, którym kierujesz się w życiu?
GS: „Dopóki walczysz – jesteś zywcięzcą”. W walce jest jak w życiu – możemy być na przegranej pozycji, a mimo to wygrać, nigdy nie wiemy kto kiedy odpuści itd. Nigdy się nie poddawać!
11. Jaki jest Twój największy życiowy sukces?
GS: Mój największy sukces, to jest obecna sytuacja, w której mogę trenować i żyć ze swojej pasji, nic mnie już nie goni – zawsze chciałem być fighterem i nareszcie mogę żyć samymi treningami. Drugim takim moim sukcesem jest moja narzeczona, ponieważ jest to moja „szóstka w totka” – piękna i lojalna kobieta.
12. Jaką cechę uważasz w sobie za najcenniejszą?
GS: Na pewno ambicja – potrafię dać z siebie dużo. Ale równie istotna jest lojalność, którą cenię bardzo u ludzi – nienawidzę tzw. „chorągiew”.
13. Z jakiej rzeczy/czynności, w żadnym wypadku nie byłbyś w stanie zrezygnować?
GS: Nie mogłbym zrezygnować ze sportu i dziwię się ludziom, którzy nie robią nic ze sobą lub żyją bez jakiejkolwiek pasji.
14. Czego nienawidzisz robić?
GS: Nienawidzę robić czynności, które nie należą do mężczyzn, czyli: sprzątanie, pranie, gotowanie, itd. – ja się do tego nie nadaję.
15. Jeśli mógłbyś cofnąć czas i wymazać jedną sytuację z przeszłości, co by to było?
GS: Na pewno nie zawsze kierowałbym się tak często swoją ambicją i charakterem, bo to nieraz było powodem różnych problemów. „Prawo pięści” nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem.
Polub profil Gracjana Szadzińskiego na Facebooku -> kliknij tutaj.
Piszcie w komentarzach kogo chcielibyście widzieć w kolejnych odcinkach!