Ziyavudin Magomedov ofiarą brudnych interesów? Sponsor rosyjskiego MMA w opałach!
Defraudacja 2 miliardów rubli – taki zarzut pod koniec marca usłyszał Ziyavudin Magomedov. To właściciel Summa Group i zarazem jeden z najbogatszych Rosjan, właściciel Fight Nights Global oraz fundator Eagles MMA Fight Team, gdzie szefuje Khabib Nurmagomedov. Motyw zatrzymania? Biznesowy! Z innymi rosyjskimi oligarchami w tle.
Ziyavudin Magomedov i mocne zarzuty
Według oficjalnego oskarżenia Ziyavudin Magomedov miał zdefraudować 2 miliardy rubli (ok. 35 milionów dolarów) w czasie budowy stadionu w Kaliningradzie na piłkarskie mistrzostwa świata 2018. Summa Group wygrała przetarg w 2014 roku. Materiały, z których zbudowano obiekt miały być niskiej jakości, nie spełniać wymogów. Razem z Ziyavudinem Magomedovem został aresztowany jego brat, Magomed Magomedov. Za co? „Zorganizowanie grupy przestępczej, oszustwa i defraudację”. Śledczy mieli zlokalizować skradzione pieniądze, jednak najprawdopodobniej są ulokowane na zagranicznych kontach bankowych. Obu braciom grozi do 20 lat. Sędzia odrzucił możliwość wpłaty kaucji.
Ziyavudin Magomedov – rozkwit biznesu za prezydentury Dmitrija Miedwiediewa
Przedsiębiorca wychowywał się w niebezpiecznej okolicy Machaczkały (stolicy Dagestanu położonej nad Morzem Kaspijskim). Zaczynał od małych interesów, by w końcu stać się jednym z największych biznesmenów regionu. Największy rozkwit Summa Group (zajmującej się logistyką, budownictwem, telekomunikacją oraz wydobyciem surowców) nastąpił w czasach prezydentury Dmitrija Miedwiediewa. Z 2.1 miliarda dolarów firma rozrosła się do blisko 3 miliardów dolarów w 2011 roku. Administracja prezydenta oferowała duże państwowe kontrakty, na których można było zarobić krocie.
Władimir Putin wraca na stanowisko… Problemy na horyzoncie
Putin wrócił na stanowisko prezydenta i zwolnił 3 ministrów uważanych za mało lojalnych. Później skupił się na oligarchach, którzy zarobili naprawdę wielkie sumy w czasie prezydentury Miedwiediewa. W krótkim czasie z 3 miliardów dolarów Summa Group skurczyła się do 800 milionów dolarów. Aby przypodobać się Putinowi i jego wizji sportu, Ziyavudin Magomedov planował zakupić część UFC, jednak gdy mu się to nie udało, założył Fight Nights Global, na którym wystąpił nawet Fedor Emelianenko (w wygranej walce z Fabio Maldonado). Mimo że Putin nie pojawił się na gali, w końcu udało się zainteresować prezydenta projektem rozwoju infrastruktury telekomunikacyjnej. Realizacja pozwoliła Ziyavudinowi odbudować swoją potęgę.
Dagestańczyk chciał inwestować spore kwoty w MMA, jednak jego rosnący biznes stał się konkurencyjny dla innych rosyjskich oligarchów. Co więcej, ochłodzenie relacji między Rosją a Stanami Zjednoczonymi i Europą sprawiło, że Putin dał szerokie pole do popisu ludziom w jego kręgu. Ziyavudin Magomedov nie zaliczał się do nich. Rosnąca fortuna była solą w oku braci Rottenbergów i Igora Sieczyna, CEO Rosneftu zwanego „najbardziej przerażającym człowiekiem na Ziemi”. To on miał stać za upadkiem Michaiła Chodorkowskiego, teraz miał na oku projekty Summa Group. Igor Sieczyn i jego Rosneft sponsorowali gale bokserskie (w tym starcie Kliczko vs. Powietkin).
Co dalej z rosyjskim MMA?
Mimo że Ziyavudin Magomedov nie jest jedynym przedsiębiorcą inwestującym w sporty walki, ciągnący się proces i prawdopodobieństwo wyroku sprawiają, że przyszłość jednego z głównych sponsorów rosyjskiego MMA stoi pod znakiem zapytania. Nie oznacza to jednak, że na horyzoncie nie pojawi się nowy bogaty sponsor.