MMA PLNajnowszeBellator„Zgniótł zębami lufę pistoletu…” – legendarny siłacz Stanisław Radwan

„Zgniótł zębami lufę pistoletu…” – legendarny siłacz Stanisław Radwan

64 zęby, podwójne żebra i nadludzka siła – to nie jest opis komiksowego bohatera! Stanisław Radwan był polskim marynarzem i strongmanem żyjącym w latach 1908-1998. Walczył w II wojnie światowej, był więźniem obozu. Zadziwiał, wzbudzał strach u przeciwników, podniecenie u kobiet i szacunek u publiczności.

Foto: flickr.com

Gdy jego życie wisiało na włosku, a nazista trzymał pistolet w jego ustach, nie zastanawiał się długo. Mocno zagryzł i swoimi podwójnymi rzędami zębów zgniótł lufę, czym wprawił w osłupienie napastników. To jedna z wielu niezwykłych legend z życia Stanisława Radwana. Fakty mieszają się z różnymi wersjami opowieści, jednak nie ma wątpliwości, że był on niezwykłą postacią, o której warto opowiadać.

Urodził się w Krakowie. Od dziecka był ponadprzeciętnie silny. W młodości był zapaśnikiem Wisły Kraków. Później postanowił wstąpić do marynarki wojennej i zamieszkał w Gdyni. Służył m.in. na „Podhalaninie”, „Komendancie Piłsudskim”, „Wilii” i na słynnym ORP „Grom”. Podczas rejsów pokonywał wielu portowych siłaczy, a w Wolnym Mieście Gdańsk dawał solidne lanie hitlerowskim bojówkom. „Staszek- Żelazne Szczęki” na pokazach rozrywał łańcuchy, przegryzał metalowe pręty, wbijał gwoździe gołymi rękami.

Gdy nastała wojna, został ranny w obronie Gdyni. Był jeńcem wojennym, jednak za próbę ucieczki (ponoć gołymi rękami rozbijał mur) naziści zesłali go do obozu Bergen-Belsen. Jego niezwykłymi umiejętnościami miał zainteresować się sam Hitler, jednak Radwan odmówił pokazu.

Po wojnie „Staszek – Żelazne Szczęki” wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w Cleveland. Prostował podkowy, przeciągał samochody trzymając linę w zębach, zginał monety, wbijał gwoździe gołymi rękoma. Był niepokonany jako zawodowy zapaśnik. Za zarobione pieniądze kupił mieszkanie. „The Polish Strongman” lub „King of Iron and Steel” zajmował się nie tylko występami. Był członkiem organizacji polonijnych, miał audycje w miejscowym polonijnym radiu, pisał dla gazet, występował w programach telewizyjnych, pracował jako ochroniarz lokalnych polityków. Zmarł w 1998 roku, w wieku 90 lat.

Miejscowa Polonia szanowała go za osiągnięcia i aktywność społeczną. Czuł przywiązanie do Polski, co ciągle akcentował – „…Polska jest moją matką, a przybraną Ameryka.”. Po jego śmierci kongresmen Dennis Kucinich opowiedział o nim w przemówieniu w Izbie Reprezentantów. O jego osiągnięciach planowano nakręcić film „Atomic Man”, jednak produkcja nie doszła do skutku. Prywatnie został zapamiętany jako człowiek kulturalny, ułożony, niezwykle zabawny. Oto list jednej z adoratorek i odpowiedź Radwana:

– „Pan silny, a ja jestem ładna. Jak się pobierzemy, to będziemy mieli doskonałe dzieci…”
– „Szanowna Pani! Przedstawiona propozycja małżeństwa sprawiła mi wiele radości. Mam jednak zasadniczą wątpliwość, co do końcowego efektu. Bo co będzie, gdy dzieci po mnie odziedziczą urodę, a po pani siłę?”

Źródła:
Muzeumpamiatka.pl
Historiawisly.pl
Dobroni.pl

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis