Zawodnik wycofany z najbliższej gali UFC! Powodem koronawirus

UFC zdecydowało się wycofać zawodnika z najbliższej gali organizacji. Powodem takiej decyzji jest fakt, iż u osoby z narożnika wspomnianego fightera wykryto koronawirusa.

Najbliższa gala UFC odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. Główną walką imprezy jest starcie pomiędzy Curtisem Blaydesem (13-2, 1NC) oraz Aleksandrem Volkovem (31-7). Podczas tego wydarzenia swój pojedynek mieli również stoczyć Matt Frevola (8-1-1) oraz Frank Camacho (22-8).

Ostatecznie do tego starcia jednak nie dojdzie. UFC wycofało z rywalizacji Frevolę. U jednej z osób w jego narożniku – Billy’ego Quarantillo (14-2), który też jest zawodnikiem UFC, wykryto COVID-19. Choć sam Frevolla nie miał stwierdzonego wirusa, federacja postanowiła nie ryzykować.

Więcej o całej sprawie na swoim profilu na Instagramie napisał sam „The Steamrolla”.

UFC wycofało mnie z mojej walki z powodu tego, że jedna z osób z mojego narożnika miał pozytywny wynik testu na COVID-19. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, by ta walka się odbyła. Byłem przetestowany na koronawirusa dwukrotnie i za każdym razem przyszedł wynik negatywny. Przedstawiłem również mój pozytywny test na obecność przeciwciał z 30 kwietnia, ale UFC nie chciało wziąć odpowiedzialności i ryzykować. Z racji ciągłego braku wiedzy o COVID-19, UFC zdecydowało wycofać mnie z powodu koronawirusa u mojego kolegi i brata, Billy’ego Q. Był on dla mnie pomocą i źródłem wsparcia podczas przygotowań, dlatego nie żywię żadnej urazy. Na ten moment jest on w 100 procentach zdrowy i czuje się dobrze. To jest szalona sytuacja i wszystko dzieje się po coś. Mam odpowiednią wagę i jestem w pełni przygotowany. Byłem bardzo podekscytowany walką z Frankiem i powiedziałem mu, że jeśli znajdą mu na niedzielę nowego przeciwnika, będę mu kibicować. Jeśli nie, chciałbym przesunięcia naszego pojedynku najszybciej jak to możliwe, gdzie i kiedykolwiek by chciał. Przepraszam wszystkich, którzy chcieli mnie oglądać i wspierali mnie podczas tej podróży. Naprawdę czułem tę miłość. Nie wierzę, że jestem pierwszym zawodnikiem, któremu wycofano dwie walki z powodu wirusa, ale wiem, że wpłynął on gorzej na życie wielu osób. Zastanowimy się, jaki będzie następny ruch i będziemy szli dalej do przodu. Powinienem szybko mieć zarezerwowaną kolejną walkę i mam nadzieję, że UFC dalej się mną zajmie.

Utrata rywala nie sprawiła, iż Camacho nie zawalczy na UFC on ESPN 11. Zawodnik z Marian Północnych otrzymał bowiem nowego oponenta. Naprzeciwko „The Cranka” stanie debiutant w UFC – Justin Jaynes (15-4).