Zawodnik MMA o konferencjach freakowych: Oglądają to dzieciaki, potem przenoszą do szkoły!
Zawodowy zawodnik MMA wypowiedział się o konferencjach freakowych oraz wskazał – jego zdaniem – wpływ, jaki wywierają one na młode pokolenie. Zawodnik ten ewidentnie nie jest fanem tego typu programów.
Zawodnikiem tym jest Piotr Strus. Zawodowiec, który swoją najbliższą walkę stoczy właśnie na gali freakowej – PRIME 10. Jego rywalem będzie inny zawodowiec – Cezary Oleksiejczuk, a cała impreza odbędzie się już w sobotę 26 października w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Strus w rozmowie z portalem Super Express opowiedział o tym, jak to on widzi konferencje freakowe.
Zawodnik MMA o konferencjach freakowych: Oglądają to dzieciaki, potem przenoszą do szkoły!
Zdaniem Strusa, konferencje prasowe mają zły wpływ na wychowywanie dzieci, które zachowania podejrzane na tych wydarzeniach przenoszą później do szkół:
„Chciałbym podkreślić, że nie neguję freak fightowych gal. One mogłyby dalej istnieć, ale bez tej patologii. Na przykład fajne byłoby zestawienie gościa, który gra w CS-a z gościem, który biega maratony.
Nawet niech mają konflikt ze sobą, z prawdziwego życia. Niech sobie to wyjaśniają, ale bez tego obrażania, poniżania. Czymś innym jest wytłumaczyć komuś coś merytorycznie, a czymś innym szerzyć tę patologię.
Oglądają to dzieciaki. Potem patologia stąd jest przenoszona do szkoły, gdzie dzieją się przeróżne rzeczy. Dzieci popadają w depresje, ten świat nie może iść w takim kierunku, bo go zniszczymy.”
A czy Wy zgadzacie się ze zdaniem Piotra Strusa?