Zawodnicy KSW 42: Tomasz Narkun
Wszystkie wygrane przed czasem, świetny parter, w ostatnim czasie miażdżąca stójka… Tomasz Narkun to mistrz KSW już od niemal 2, 5 roku. Szczeciński Berserker jest utytułowanym polskim zawodnikiem MMA, zarówno jeżeli chodzi o walki w klatce, jak również w BJJ. Na KSW 42 zmierzy się z Mamedem Khalidovem, mistrzem wagi średniej i prawdziwą legendą organizacji.
28-letni „Żyrafa” to zwycięzca eliminacji M-1 z 2010 roku, mistrz Europy ADCC w submission fightingu z 2012 i 2014.
Narkun posiada też czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu. W 2013 roku zdobył mistrzostwo European MMA w wadze półciężkiej.
To naprawdę wiele osiągnięć jak na nadal młodego, perspektywicznego i stale rozwijającego się zawodnika. W ciągu całej kariery tylko dwóm zawodnikom udało się pokonać obecnego mistrza: mocni Wiaczesław Wasilewski i Goran Relić (Narkunowi udało się zrewanżować za jednogłośną porażkę nokautując Relicia w niespełna rok od pierwszego starcia).
Mistrzostwem świata było to, co Narkun pokazał w swojej pierwszej walce dla KSW blisko 4 lata temu. Niby Andrade go obalił, jednak właśnie będąc z góry znalazł się w wielkich tarapatach. To Narkun kontrolował walkę, dobrze wychwycił ręce Brazylijczyka i już po chwili skręcił się do nogi przeciwnika z czarnym pasem BJJ. Chwila pracy, bardzo techniczna kontrola pozycji i mieliśmy piękne poddanie.
Już wtedy można się było domyślać, że Narkun niedługo na stałe rozgości się w kategorii półciężkiej KSW. Świetny parter Berserkera był tym, czego obawiali się kolejni przeciwnicy. I w kolejnym starciu właśnie tego unikał Goran Relić. Udało mu się pokonać Narkuna większościową decyzją.
Następny pojedynek „Żyrafy” pokazał, że porażka z Reliciem to tylko wypadek przy pracy.
Po obaleniu Karola Celińskiego nastąpiła totalna dominacja – kontrola, gibkość, obchodzenie pozycji, zachodzenie za plecy, kilka uderzeń i spokojne, profesjonalne wykończenie starcia super mocnym duszeniem/uciskówką. Majstersztyk.
BJJ opanowane do perfekcji i bardzo sprawnie dostosowane do realiów walki w klatce. Goran Relić miał się czego bać przy ich kolejnym starciu.
I zaczął tak, jakby chciał prowadzić spokojne pojedynek w stójce i punktować przeciwnika pozornie słabszego w stójce. Narkun idealnie złapał Relicia prawym prostym, po czym dokończył go na ziemi przez bardzo efektowne i efektywne ground and pound. Parterowiec najpierw idealnie trafił, po czym pobił doświadczonego Chorwata w pozycji z góry.
Była to pierwsza zawodowa wygrana Narkuna przez uderzenia.
Takie zaskoczenie w tak ważnej walce o mistrzostwo wagi ciężkiej KSW! Co ciekawe, dwie kolejne wygrane Narkuna to również TKO. Sczeciński Berserker to jeden z najciekawiej rozwijających się mistrzów organizacji. Z niecierpliwością czekam na jego kolejne starcia.
Ostatnim przypieczętowaniem swojej dominacji w kategorii półciężkiej była szybka wygrana w starciu z Marcinem Wójcikiem na sekundę przed końcem pierwszej rundy.
Tomasz Narkun to zawodnik spontaniczny. Nie owija w bawełnę, nie udaje dobrych relacji. Jak kogoś nie lubi, to go nie lubi, ale przyjaciołom zawsze okazuje szacunek. Kibice KSW mogli niedawno obejrzeć jego emocjonujący trashtalk z Marcinem Wójcikiem.
Różne były oceny, różne były sympatie, ale trzeba przyznać, że ich pojedynek elektryzował publiczność. Ostatecznie to Narkun okazał się lepszy. W starciu z Mamedem Khalidovem obaj wojownicy unikają ostrych ocen i krytykowania przeciwnika. Tutaj będziemy mieli do czynienia z czystymi sportowymi emocjami.
Starcie z Mamedem jest dla mnie wielką zagadką. Czyj parter okaże się lepszy?
Przebojowego Khalidova czy utytułowanego i wyspecjalizowanego Narkuna. Warto zauważyć, że Berserker ma znacznie lepsze warunki fizyczne, które wykorzysta w starciu. Nie tylko w parterze, ale też w stójce umiejętnie pilnując mocno i precyzyjnie bijącego wojownika z Arrachionu Olsztyn.
Z drugiej strony Khalidov już nie raz udowodnił, że potrafi sobie poradzić w starciu ze znacznie wyższymi przeciwnikami (choćby z Lukiem Barnattem). Odpowiednią taktyką Narkuna powinna być nieustanna uwaga, kontrola emocji (nie napalać się w stójce!) i dopracowanie kondycji. Mam wrażenie, że Khalidov będzie próbował zmęczyć wyższego i najprawdopodobniej cięższego w dniu walki przeciwnika.
Każdy z nich ma swój wielki potencjał, obaj pokazują klasę w różnych płaszczyznach walki i naprawdę trudno jest stwierdzić, który jest w nich lepszy, dlatego w moim odczuciu będzie to będzie najciekawsze starcie na KSW 42.
Tomasz Narkun to ciągle młody i nieustannie rozwijający się wojownik. Czy wygra, czy przegra, nadal będzie jednym z najlepszych polskich zawodników w swojej kategorii. Parterowy geniusz, coraz groźniejsza stójka. Oj, nie będzie łatwo Khalidovowi upolować „Żyrafę”, a kto wie, czy to czasem nie ona upoluje myśliwego.