Zapowiedź KSW 59. „Pudzian” i „Bombardier” gwiazdami wieczoru. Racić i Przybysz o pas
Trzecia fala pandemii koronawirusa nie zatrzymała Konfrontacji Sztuk Walki. W sobotę 20 marca w Łodzi odbędzie się druga tegoroczna gala najlepszej polskiej organizacji MMA. W walce wieczoru KSW 59 do klatki wróci Mariusz Pudzianowski, który zmierzy się z senegalskim „Bombardierem”, Serigne’em Ousmane’em Dią.
Łącznie podczas KSW 59 dojdzie do dziewięciu pojedynków. Stawką jednego starcia będzie pas organizacji – w kategorii koguciej. W sumie walki stoczą jedenastu reprezentantów Polski i po jednym Senegalczyku, Chorwacie, Angliku, Niemcu, Hiszpanie i Czarnogórcu. Do klatki organizacji wyjdzie sześciu debiutantów.
Wydarzenie transmitowane będzie w systemie PPV. Koszt dostępu wynosi 40 złotych. Szczegółowe informacje dotyczące gali na MMA.pl.
Powrót „Pudziana”. Czy „Bombardier” mu zagrozi?
W walce wieczoru do okrągłej klatki KSW powróci Mariusz Pudzianowski (13-7, 1 NC). Jego przeciwnikiem będzie zaś “Bombardier” czyli mierzący prawie dwa metry wzrostu i ważący ponad 140 kg Serigne Ousmane Dia (2-0). Pojedynek zaplanowano w kategorii open, czyli bez żadnego limitu wagowego. „Bombardier” będzie dla Pudzianowskiego wielkim wyzwaniem. Dosłownie.
Dia to podwójny mistrz świata i legenda w senegalskiej odmianie zapasów (laamb). W MMA stoczył dwa pojedynki. Walczył w Anglii i w Szwajcarii. Bardzo szybko pokonywał Amadou Papisa Koneza „Rocky’ego Balboę” i Daniela Podmore’a. Rozbijał ich w parterze. W grudniu 2018 miał się zmierzyć z innym Polakiem, Wojciechem Bulińskim, ale do starcia nie doszło.
Z kolei Mariusz Pudzianowski ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2019 roku, kiedy w Zagrzebiu rozprawił się z Erkiem Junem. W marcu 2020 roku miał się zmierzyć z Quentinem Domingosem na gali KSW 53 w Łodzi. „Pudzian” wycofał się jednak z walki z powodu kontuzji, cała gala została ostatecznie odwołana ze względu na pandemię koronawirusa. W 2020 roku były strongman do klatki już nie wrócił.
Warto mieć na uwadze, że dla „Pudziana” pojedynki z takimi gigantami to nic nowego. W przeszłości nasz strongman pokonał Erica Escha, który ważył ponad 170 kg. Wygrał także przed czasem z prawie 150-kilogramowym Bobem Sappem.
W swoich mediach społecznościowych Senegalczyk chwalił się przygotowaniami do walki w Polsce. Kibice nie przejawili jednak entuzjazmu wobec opublikowanych nagrań. “Wolny jak szpadel polny”, “Pudzian go ubije”, “Wracaj ćwiczyć zapasy w błocie” – brzmiały niektóre komentarze na Instagramie pod wideo z treningu bokserskiego Senegalczyka.
Faworytem pojedynku jest Mariusz Pudzianowski. Uważają tak kibice, bukmacherzy i eksperci. Główną przewagą “Pudziana” ma być znacznie większe doświadczenie w MMA.
Pomimo tego “Bombardier” jest pewien swojego zwycięstwa. – Nie będę zdradzał jego wad i zalet. Sądzę jednak, że dobrze go rozpracowałem. Jestem bardziej kompletnym wojownikiem od niego – zapowiedział Senegalczyk w rozmowie z Polsatem Sport.
Rewanż w walce o pas. Czy „Sebić” pokona Racicia?
Podczas KSW 59 czeka nas również walka mistrzowska. Czempion wagi koguciej, Antun Račić (25-8-1), ponownie zmierzy się z Sebastianem Przybyszem (7-2).
„Killer” i „Sebić” zmierzyli się po raz pierwszy w grudniu 2018 roku. Na gali KSW 46 aktualnie panujący mistrz kategorii koguciej wykorzystał swoje znakomite umiejętności zapaśnicze i kontrolował starcie przez pełen dystans. Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali na jego triumf.
„Killer” i „Sebić” zmierzyli się po raz pierwszy w grudniu 2018 roku. Na gali KSW 46 aktualnie panujący mistrz kategorii koguciej wykorzystał swoje znakomite umiejętności zapaśnicze i kontrolował starcie przez pełen dystans. Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali na jego triumf.
Od czasu starcia z reprezentantem Polski Chorwat wygrał najpierw z Pawłem Polityłą, a następnie zdobył pas w Zagrzebiu, gdzie na pełnym dystansie okazał się lepszy od Damiana Stasiaka. 30-latek po raz pierwszy obronił tytuł w pojedynku z młodym Brunem Santosem podczas gali KSW 57.
Sebastian Przybysz również zanotował serię trzech wygranych od czasu pierwszego pojedynku z Antunem Raciciem. 27-latek z gdańskiego Wrzeszcza odprawił ciosami Bogdana Barbu oraz Jakuba Wikłacza, a także wypunktował Lemmy’ego Krusicia.
Kolejna walka Damiana Janikowskiego. Michał Włodarek powita Darka Stosicia
Ponownie w okrągłej klatce KSW zobaczymy również Damiana Janikowskiego (5-3). Medalista olimpijski w zapasach z Londynu podejmie doświadczonego Jasona Radcliffe’a (16-7).
Porażki z Michałem Materlą, Aleksandarem Iliciem i Szymonem Kołeckim znacznie zahamowały karierę naszego zapaśnika. Wydawało się, że Andreas Berg Gustafsson przystopuje ją jeszcze bardziej i pokona olimpijczyka. Podczas KSW 55 Polak nie pozwolił jednak na kolejną klęskę i pokonał Szweda przez niejednogłośną decyzję. Udowodnił, że w MMA może coś jeszcze osiągnąć.
Rywal Polaka, czyli „Assassin”, do tej pory stoczył w Konfrontacji Sztuk Walki jeden pojedynek i pokonał Antoniego Chmielewskiego. Od tamtej pory, czyli września 2019 roku, Radcliffe nie wychodził do klatki.
Do ciekawego pojedynku dojdzie w wadze ciężkiej. Z UFC do KSW trafi Darko Stosić (13-4). Nad Wisłą przywita go Michał Włodarek (8-2).
W poprzednim pojedynku „Komar” powrócił do klatki KSW po trzyletniej przerwie. Potrzebował zaledwie 34 sekund, aby uporać się z Srdjanem Maroviciem.
Stosić stoczył w UFC cztery pojedynki. Pokonał Jeremy’ego Kimballa, ale przegrywał z Devinem Clarkiem, Kennedym Nzechukwu i Jamahalem Hillem. Ciekawostką jest, że do UFC trafił po triumfie nad innym Polakiem, Tomaszem Czerwińskim.
Polski hit wagi półśredniej i powrót braci Rajewskich
Ważnym pojedynkiem dla układu sił w kategorii półśredniej będzie z pewnością starcie Krystiana Kaszubowskiego (9-1) z Michałem Pietrzakiem (9-4). Zwycięzca będzie znacznie bliżej pojedynku z mistrzem tej wagi, Robertem Soldiciem.
Kaszubowski zmierzył się z „Robocopem” na KSW 49 w maju 2019. Przegrał przez szybki nokaut w pierwszej rundzie. Od tamtej pory stoczył dwa pojedynki, w których prezentował się słabiej niż na początku swojej kariery w KSW. Pokonał decyzjami Ivicę Truscka i Jakuba Kamieniarza.
Z kolei „Zgniatacz”, który we wrześniu 2019 zmierzył się z Soldiciem, powrócił do akcji na KSW 53: Reborn. Zaprezentował się świetnie, bo już w 56. sekundzie pokonał przez nokaut Kamila Szymuszowskiego.
Do klatki powrócą też przedstawiciele klanu stójkowiczów z Płocka. Łukasz Rajewski (10-6, 1 NC) zmierzy się z Konradem Dyrschką (11-1, 1 NC), natomiast Sebastian Rajewski (9-6) skonfrontuje się z Savem Laziciem (10-5). Do obu pojedynków dojdzie w limicie kategorii lekkiej.
Poprzednio bracia walczyli na KSW 54. Łukasz pokonał przez decyzję Bartłomieja Koperę, natomiast Sebastian już w 12. sekundzie został znokautowany przez Filipa Pejicia. Młodszy z płocczan będzie miał szansę się odbić po porażce. Starszy będzie chciał zaznaczyć swoją pozycję w limicie do 70 kilogramów.
Pierwotnie rywalem Łukasza Rajewskiego miał być Mateusz Legierski. Ostatecznie naprzeciw niego stanie reprezentujący Niemcy, ale mający polskie korzenie Konrad Dyrschka. 29-latek świetnie radził sobie za zachodnią granicą. Większość pojedynków kończył przed czasem. Najcenniejszy triumf odniósł nad Rafałem Błachutą.
Debiutanci w karcie. Wyczekiwany pojedynek Adriana Bartosińskiego
Do okrągłej klatki KSW nareszcie wyjdzie Adrian Bartosiński (9-0). Rywalem uczestnika programu „Tylko jeden” będzie inny debiutant w organizacji, Lionel Padilla (8-1).
Reprezentant Octopus Łódź wygrał w programie dwa starcia – z Kamilem Dołgowskim oraz z Piotrem Walawskim, ale kontuzja uniemożliwiła mu pojawienie się w starciu finałowym z Tomaszem Romanowskim. „Bartos” ma na koncie imponujący bilans pozbawiony porażki oraz siedem nokautów, z których aż cztery miały miejsce w pierwszych rundach!
Pierwotnie jego rywalem miał być Ion Surdu, ale ze starcia wykluczyła go kontuzja. W związku z tym KSW sięgnęło po Hiszpana, który ma na koncie osiem wygranych pojedynków. Mieszkający na Wyspach Kanaryjskich zawodnik najbardziej niebezpieczny jest w parterze, gdzie poddawał duszeniami i dźwigniami pięciu oponentów.
Prawdziwymi debiutantami są Cyprian Wieczorek (0-0) i Patryk Likus (0-0), którzy dotychczas nie bili się w MMA. Obaj nie ukrywają, że walka w KSW to dla nich spełnienie marzeń.
18-letni Wieczorek ma na koncie bardzo bogatą karierę amatorską i dwa tytuły „Amatorskiego zawodnika roku” w latach 2019 oraz 2020. Po pięciu latach od rozpoczęcia przygody z MMA zawodnik ze Świętochłowic postanowił spróbować swoich sił na zawodowej scenie.
Jego rówieśnik, Patryk Likus, wywodzi się z zapasów w stylu klasycznym, w których dwukrotnie sięgał po tytuły wicemistrza Polski oraz siedmiokrotnie mistrza Śląska.
Zawodnicy mieli okazję się już raz spotkać na zawodach ALMMA. Górą był Cyprian Wieczorek.
Sobotnia gala, która odbędzie się w łódzkim Klubie Wytwórnia, rozpocznie się o godz. 20:00. Wydarzenie transmitowane będzie w pay per view. Dostęp kosztuje 40 złotych.
Karta walk:
Open: Mariusz Pudzianowski (13-7, 1 NC) vs. „Bombardier” Serigne Ousmane Dia (2-0)
61,2 kg: Antun Račić (25-8-1) vs. Sebastian Przybysz (7-2) – pojedynek o pas wagi koguciej
83,9 kg: Damian Janikowski (5-3) vs Jason Radcliffe (16-7)
120,2 kg: Michał Włodarek (8-2) vs. Darko Stošić (13-4)
77,1 kg: Krystian Kaszubowski (9-1) vs. Michał Pietrzak (9-4)
70,3 kg: Łukasz Rajewski (10-6, 1 NC) vs. Konrad Dyrschka (11-1, 1 NC)
77,1 kg: Adrian Bartosiński (9-0) vs. Lionel Padilla (8-1)
70,3 kg: Sebastian Rajewski (9-6) vs. Savo Lazić (10-5)
65,8 kg: Cyprian Wieczorek (0-0) vs Patryk Likus (0-0)