MMA PLNajnowszeBez kategoriiZapowiedź KSW 49. Ergo Arena świątynią MMA, kto zostanie mistrzem?

Zapowiedź KSW 49. Ergo Arena świątynią MMA, kto zostanie mistrzem?

Tradycyjną już, późnowiosenną galą w trójmiejskiej Ergo Arenie, Konfrontacja Sztuk Walki zakończy swój maraton gal miesiąc po miesiącu. Zwłaszcza dzięki świetnej, mniejszej imprezie KSW 48 w Lublinie, poprzeczka przed uczestnikami KSW 49 postawiona została bardzo wysoko. O niedostatek emocji radzimy się jednak nie martwić. Zapowiedź KSW 49. 

Zapowiedź KSW 49

18 maja na pograniczu Gdańska i Sopotu dojdzie do dziewięciu pojedynków, z czego stawką dwóch najważniejszych będą tytuły mistrzowskie. Wśród wojowników, którzy wystąpią podczas transmitowanego w pay per view wydarzenia, znaleźli się Michał Materla, Scott Askham, Roberto Soldić, Karol Bedorf i Norman Parke.

Kolejne zagraniczne wzmocnienia KSW. Dubois i Henrique mają zaskoczyć

Leszek Krakowski skrzyżuje rękawice z Michaelem Dubois, a Michał Andryszak zmierzy się z Luisem Henrique’em. O początek KSW 49 nie ma co się martwić, bo walki w wadze lekkiej i ciężkiej zwiastują dobre pojedynki. Za to organizatorów należy pochwalić, bo w kuluarach mówi się, że pierwotnie oba zestawienia miały wyglądać inaczej.

Wieść niesie, że konkurentem „Longera” miał być Michał Włodarek, a z mieszkającym w Wielkiej Brytanii Krakowskim do pojedynku przygotowywał się Artur Sowiński. Ostatecznie kontuzja „Komara” i zakontraktowanie Normana Parke’a na KSW 49 doprowadziły do zmiany zestawień.

Zarówno Dubois, jak i Henrique, powinni być solidnymi wzmocnieniami szeregów krajowego giganta.

U trenującego w Tajlandii Francuza jest zapewne wiara ze strony organizatorów, że zrobi zamieszanie w KSW niczym Salahdine Parnasse. Na dodatek jego sparingi w Azji mają wpływać na efektowny styl walki. I chociaż przeplatał dotychczas zwycięstwa z porażkami, to w poprzednim starciu odniósł bardzo cenną wygraną. W pierwszej rundzie pokonał dotychczas niepokonanego Merta Ozyildrima i, przynajmniej na jakiś czas, odesłał w niepamięć jego marzenia o UFC.

Wiadomo też, czego spodziewać się po Henrique. „KLB”, jak ochrzczony został Brazylijczyk, w UFC mierzył się z Marcinem Tyburą. Porażka z uniejowianinem była jednak dla niego początkiem końca w UFC. Po porażkach z Arjanem Bhullarem i Ryanem Spannem został zwolniony. Po zakończeniu kontraktu z potentatem zdołał wygrać na lokalnej gali w ojczyźnie i przygotowywał się do pojedynku z Aleksandrem Jemielianienką, ale Rosjanin wypadł z powodu urazów odniesionych podczas… jazdy na rowerze. Wtedy pojawiła się oferta od KSW, której nie omieszkał przyjąć.

Tak czy siak, faworytami bukmacherów w obu potyczkach będą jednak Polacy.

Rewanż i walka weteranów. Polityło i Zawada chcą coś udowodnić

Od rewanżu Antuna Racicia z Pawłem Polityłą i starcia doświadczonych Martina Zawady z Thiagiem Silvą zacznie się karta główna KSW 49. Pierwszy z Polaków mieszkających na obczyźnie będzie miał za zadanie zemścić się za klęskę z KSW 40, zaś drugi, po latach walk w najróżniejszych ringach i klatkach, stanie przed szansą sprawienia niemałej niespodzianki.

Chociaż „Polish Eagle” przegrał z Chorwatem w Dublinie, to nie powinien mieć tego rywalowi za złe. Jako zakontraktowany w ostatniej chwili debiutant zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i pokazał, że w przyszłości może stanowić o sile polskiej wagi koguciej, która przecież dopiero raczkuje. Po trzech wygranych w Wielkiej Brytanii dostał kolejną propozycję od Konfrontacji i na marcowym „X-Warriors” brutalnie ją wykorzystał. Rozbił Dawida Gralkę.

Trudniejsze zadanie jednak przed „King Kongiem”. Zawodnik UFD Gym z niejednego pieca jadł chleb i z niejedną gwiazdą MMA już się mierzył. W najtrudniejszych egzaminach jednak zazwyczaj się nie sprawdzał, przez co trudno widzieć jego zwycięstwo nad Thiagiem Silvą.

Z drugiej strony weteran UFC od czasu zwolnienia też nie zachwyca. Na KSW 45 z Jamesem McSweeneyem musiał się namęczyć, a dwa miesiące później szybko poddał go niedawno zakontraktowany przez UFC Iwan Sztyrkow. Nazwiska i zdobywanej przez lata marki jednak nie stracił.

Niepokorny „Stormin” kontra waleczny „Kornik”

UFC, KSW, Bellator, zamieszanie z Fight Exclusive Night i zakończenie kariery. To w swoim zawodniczym CV ma Norman Parke, który szybko powróci do okrągłej klatki KSW. Tym razem na drodze „Stormina” stanie waleczny, ale skazywany na porażkę, były mistrz Konfrontacji Sztuk Walki, Artur Sowiński.

Pierwotnie zawodnik z Radzionkowa miał zmierzyć się podczas tej samej gali z Leszkiem Krakowskim, ale w obliczu propozycji spotkania w klatce z Parkiem, przyjął wyzwanie. To nie będzie łatwy pojedynek dla Polaka. Chociaż „Kornik” ma na swoim rozkładzie Klebera Koikego Erbsta, Vasa Bakocevicia czy Macieja Jewtuszkę, to tylko jego najwierniejsi fani wierzą, że uda mu się pokonać wysoko notowanego Irlandczyka z północy.

I chociaż Parke to zawodnik specyficzny, który wzbudza skrajne emocje, to jest niewątpliwie fighterem, którego KSW potrzebuje. Dzięki jego różnym zagrywkom może stanowić ważny punkt w kontekście organizacji gal w Wielkiej Brytanii, a na dodatek po starciach z Mateuszem Gamrotem i zwycięstwie nad Borysem Mańkowskim widać, że jego sportowe umiejętności są jeszcze lepsze niż prowadzony przez niego trash talk.

Ciężkie walki wagi ciężkiej. Freak i hit

Poza Michałem Andryszakiem i Luisem Henrique’em, kolejne setki kilogramów do okrągłej klatki wniosą Erko Jun i Akop Szostak oraz Karol Bedorf i Damian Grabowski.

Starcie Juna z Szostakiem to trochę freak fight, bo obaj zawodnicy słyną raczej ze sławy w social mediach, a nie z wyczynów w klatce. Jun na tle polskich celebrytów pokazał się nieźle, bo z Tomaszem Oświecińskim i Pawłem „Popkiem” Mikołajuwem wygrywał przez TKO. I, jakkolwiek to zabrzmi, walka z przeciętnym Szostakiem będzie dla niego swego rodzaju sprawdzianem.

A o popisach Szostaka w KSW… lepiej nie wspominać. Pierwotnie na KSW 45 miał zmierzyć się z rumuńskim kłamcą, „Johnem Smithem„. Krętacza zastąpił jednak inny przeciętniak, Jamie Sloane, który błyskawicznie wycofał się z walki, ze względu na przypadkowe palce w oku.

I o ile poziom walki Jun vs Szostak można się martwić, to już dawkę solidnego, sportowego MMA zapewnią wieloletni królowie kategorii ciężkiej nad Wisłą. Na potyczkę „Coco” z „Pitbullem” fani czekali od lat.

Trzy porażki w UFC Grabowskiego sprowadziły opolanina na ziemię i, jak sam przyznaje, czuje większą motywację przed pojedynkiem w KSW niż za oceanem. Coś w tym jest, bo już na FEN 22 w potyczce z Josem Rodrigiem Guelkem wyglądał lepiej niż wcześniej.

Bedorf wraca po porażce z Philipem De Friesem, która pierwotnie była niespodzianką. Z biegiem czasu wiadomo jednak, że triumf „F-11” nad „Coco” przypadkiem nie był. Anglik to klasowy zawodnik, co zdołał już kilkukrotnie potwierdzić nad Wisłą.

Jeden mistrz atakuje, drugi zostanie wyłoniony. Polacy nie są faworytami

Roberto Soldić kontra Krystian Kaszubowski i Michał Materla versus Scott Askham – to dwie główne walki KSW 49, w których wszystko może się wydarzyć. I, co byłoby nie do pomyślenia dla bokserskich promotorów, faworytami pojedynków o pas na gali w Polsce nie będą Polacy!

W zasadzie Krystian Kaszubowski w potyczce z „Robocopem” będzie absolutnym underdogiem. Bukmacherzy dają mu bardzo małe szanse, a sam pomysł zestawienia był zaskoczeniem dla wielu.

Nie sposób się temu dziwić. W końcu w klatce zmierzą przecież się uznany w całej Europie, obdarzony mocnym uderzeniem Soldić, i, również nokautujący swoich rywali, ale póki co tylko tych z niższej półki, Kaszubowski. W ankiecie kibiców Tapology.com aż 87 proc. fanów postawiło na Chorwata, który ma być główną gwiazdą KSW na Bałkanach. To zrozumiałe, ale pamiętajmy, że Dricusowi Du Plessisowi przecież udało się pokonać Soldicia! Być może 26-letniemu zawodnikowi Mighty Bulls da się powtórzyć sukces.

I wreszcie, w finale turnieju wagi średniej, o zwakowany przez Mameda Chalidowa tytuł kategorii do 84 kilogramów zmierzą się Michał Materla i Scott Askham. Brytyjczyk szczecinianinowi dał się już we znaki – pokonał go przez szybki nokaut. Jego zadaniem będzie udowodnić, że tamto zwycięstwo nie było przypadkiem.

Pytanie, jaka tym razem będzie strategia obu zawodników. Wątpliwe, że walka numer dwa zakończy się tak szybko jak pierwsza. Materla wyciągnął wnioski z klęski i za wszelką cenę będzie chciał, aby mistrzowski pas KSW powrócił na jego biodra.

Karta walk:

Pojedynek o pas wagi średniej
83,9 kg: Michał Materla (27-6) vs. Scott Askham (17-4)

Pojedynek o pas wagi półśredniej
77,1 kg: Roberto Soldić (15-3) vs. Krystian Kaszubowski (7-0)

Pozostałe
120,2 kg: Karol Bedorf (15-4) vs. Damian Grabowski (21-5)
74 kg: Artur Sowiński (19-10) vs. Norman Parke (26-6-1, 1 NC)
120,2 kg: Erko Jun (2-0) vs. Akop Szostak (3-2, 1 NC)
93 kg: Martin Zawada (28-15-1) vs. Thiago Silva (21-8, 2 NC)
61,2 kg: Antun Račić (22-8-1) vs. Paweł Polityło (4-1)
120,2 kg: Michał Andryszak (20-7, 1 NC) vs. Luis Henrique (11-5, 1 NC)
70,3 kg: Leszek Krakowski (12-1) vs. Michael Dubois (10-6)

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis