MMA PLNajnowszeKSWZapowiedź KSW 46. Wielki rewanż i mistrzowie znokautują boks

Zapowiedź KSW 46. Wielki rewanż i mistrzowie znokautują boks

Polski potentat powróci do gry po październikowym wojażu do Londynu. Tam odbyła się bardzo udana gala KSW 45, którą uświetnił gwiazdorsko obsadzony turniej wagi średniej.

Zapowiedź KSW 46
Foto: KSW

Kolejna edycja ma postawione przed sobą logiczne zadanie – być jeszcze ciekawszą niż poprzednia. To, patrząc na kartę walk, nie wydaje się być najtrudniejszym wyzwaniem. Impreza, do której dojdzie 1 grudnia w Gliwice Arena, ma wszelkie podstawy do tego, aby być najlepszą galą MMA na polskim podwórku tego roku. Pomimo że konkurencja jest ogromna.

Być lepszym niż boks

To wyzwanie, które w pewnych płaszczyznach KSW już prześcignęło. Nie chodzi tu o ogólną rolę boksu i MMA jako konkurentów na polskim rynku sportów walki, a o niedawną galę Knockout Promotions w Gliwicach. Odbyła się ona 8 listopada w tym samym miejscu, do którego 1 grudnia zawita Konfrontacja Sztuk Walki.

Impreza organizowana przez Andrzeja Wasilewskiego była sukcesem. Porównując ją z „Narodową Galą Boksu” Marcina Najmana… To w zasadzie nie ma czego porównywać. Zupełnie inny poziom – zarówno sportowy, jak i organizacyjny. Telewizja Polska w roli realizatora również dała radę.

Teraz KSW musi to wydarzenie pokonać. Wydaje się, że w 50 procentach już to osiągnięto – kibiców będzie znacznie więcej niż podczas walki Artura Szpilki z Mariuszem Wachem. Promocja imprezy na Śląsku wypada bardzo dobrze. Pozostaje jeszcze jedno – dać dobre walki, po których nie będzie żadnych kontrowersji, tylko chęć ich powtórnego obejrzenia.

Wielki rewanż walką wieczoru

Najgłośniej mówi się o walce wieczoru gliwickiej gali. Pojedynek Tomasza Narkuna z Mamedem Chalidowem ma już swoją historię. W pierwszej konfrontacji, która miała dość sensacyjny przebieg, triumfował „Żyrafa”. Sensacyjny, bo to w końcu były mistrz wagi średniej rozpoczął ten pojedynek lepiej.

Teraz olsztynianin ma jeden cel – zrewanżować się i powrócić na szczyt. Sam podkreślał, że głód walki, który w ostatnich latach słabł, powrócił.

Nie mam wątpliwości, że będzie to emocjonująca wojna, która przy dobrych wiatrach może być nawet kandydatem do tytułu walki roku. Podobnie jak pierwsza, zresztą.

Za największy absurd przy potyczce numer dwa uważam catchweight. Limit do 92 kilogramów nie zmieni nic. Równie dobrze do tej walki mogłoby dojść w kategorii do 93 kg, ale… Wtedy byłoby narzekanie, że stawką nie jest pas. Czy słuszne? Sam nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znam ani dalszych planów Czeczena z polskim paszportem, ani wizji jego kariery przez promotorów.

„Gamer” w drodze do zostania legendą

Mateusz Gamrot ma szansę, aby zapisać się w historii KSW złotymi zgłoskami. Przed poznaniakiem okazja na zdobycie drugiego tytułu mistrzowskiego, czego nikt jeszcze nie dokonał. Wystarczy tylko pokonać Klebera Koikego Erbsta i cel zostanie osiągnięty.

Triumf nad japońsko-brazylijskim zawodnikiem nie będzie jednak łatwy do osiągnięcia. Wystarczy tylko przypomnieć poprzednie starcia z jego udziałem na polskiej ziemi. Tylko Artur Sowiński potrafił mu się przeciwstawić, ale w rewanżu musiał już uznać wyższość przyjezdnego, który walkom w Polsce może zawdzięczać wysokie usytuowanie w rankingach.

Gamrot też nie jest zawodnikiem niepokonanym. Udowodnił to Norman Parke, który znalazł sposób na polskiego czempiona. Do wygranej „Storminowi” brakowało naprawdę niewiele.

„Zombie” chce powstrzymać rewelacyjnego Francuza

Zaledwie 20-letni Salahdine Parnasse, który legitymuje się niemalże perfekcyjnym rekordem 11-0-1, ma wszystko, aby zrobić w światowym MMA furorę. Przekonali się już o tym Łukasz Rajewski i Artur Sowiński.

Stopniowo podwyższana Francuzowi poprzeczka tym razem trafiła na przeszkodę w postaci Marcina Wrzoska. Eks-czempion KSW z krótką przygodą w UFC po utracie pasa dobrze zaprezentował się podczas KSW 41, gdy wypunktował Romana Szymańskiego. Po rocznej przerwie pora na kolejny cenny skalp.

Mistrz na ratunek

Kolejnym mistrzem w karcie KSW 46 jest Roberto Soldić. Chorwat o dużo mówiącym przydomku „Robocop” powróci po triumfie nad Dricusem du Plessisem. Zwycięstwo nad Afrykanerem pozwoliło mu osiągnąć cel – odzyskał pas wagi półśredniej. Teraz bronił go jednak nie będzie.

W stawce konfrontacji następcy Mirka Filipovicia trofeum się nie znalazło z prostej przyczyny. Jego pojedynek z mocnym Viniciusem Bohrerem zestawiono w ostatniej chwili. Po tym, jak z rozpiski wypadł kontuzjowany Borys Mańkowski.

Niższe kategorie, większe emocje

Choć nie wszyscy kibice lubią oglądać pojedynki w lżejszych kategoriach wagowych, co potwierdziła decyzja UFC o likwidacji wagi muszej, to mi zestawienia KSW 46 w limitach od 65,8 kg do 77,1 kilogramów bardzo się podobają!

Roman Szymański z Danielem Torresem, tak jak mają w zwyczaju, powinni przewalczyć pełen dystans. A po piętnastu minutach otrzymamy tak dobrą walkę, że trudno będzie wskazać faworyta.

Podobnie zresztą ma być w pojedynku Grzegorza Szulakowskiego z Marianem Ziółkowskim. Konfrontacja Sztuk Walki nie oszczędza „Golden Boya”!

Ostrzę sobie kły również na konfrontację Artura Sowińskiego z Kamilem Szymuszowskim. Obaj powrócą po porażkach. „Szymek” był słabszy od Grzegorza Szulakowskiego, a „Kornika” pokonali Kleber Koike Erbst i Salahdine Parnasse – inni uczestnicy imprezy w Gliwicach.

Nie spodziewam się też, że kibiców MMA zawiodą dwie pierwsze walki. Pojedynki Antuna Racicia z Sebastianem Przybyszem i Krystiana Kaszubowskiego z Michałem Michalskim już na papierze prezentują się wyjątkowo, a w okrągłej klatce zawodnicy powinni potwierdzić, że ich zestawienie nie było przypadkiem.

Karta walk:

92 kg: Tomasz Narkun vs Mamed Chalidow

Pojedynek o pas wagi piórkowej
65,8 kg: Mateusz Gamrot vs Kleber Koike Erbst

65,8 kg: Marcin Wrzosek vs Salahdine Parnasse
80 kg: Roberto Soldić vs Vinicius Bohrer
65,8 kg: Roman Szymański vs Daniel Torres
70,1 kg: Grzegorz Szulakowski vs Marian Ziółkowski
70,1 kg: Artur Sowiński vs Krystian Szymuszowski
61,2 kg: Sebastian Przybysz vs Antun Racić
77,1 kg: Krystian Kaszubowski vs Michał Michalski

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis