Wszyscy czekają na Jonesa?
Mistrz UFC w wadze półciężkiej Daniel Cormier (MMA 17-1, UFC 6-1) bardzo chciałby zmierzyć się z Jonem Jonesem (MMA 21-1, UFC 14-1) od razu po jego powrocie.
Mistrz byłby bardzo uszczęśliwiony takim przebiegiem sytuacji. Cormier powiedział, że wszyscy w jego dywizji wiedza, że Jon jest tym, którego ‘trzeba’ pokonać i wszyscy zawodnicy walczą ze sobą o to, kto stanie naprzeciw byłego mistrza.
W podcaście Jona Anika i Kennego Floriana powiedział:
„Mówiłem to już przed walką [z Gustafssonem]. Każdy tutaj, Rashad Evans, Ryan Bader czy Alexander Gustafsson, bijemy się ze sobą i do tych walk przygotowujemy, jednak każdy chce z nim [Jonesem] walczyć. Nie mam złudzeń. To jest loteria, kto dostanie walkę z nim. Chciałbym to być ja. Od zawsze mówiłem, że tylko Jones jest tym gościem, który może ze mną rywalizować w wadze półciężkiej. Oczywiście, raz mnie pokonał.”
Ale jestem lepszy od wszystkich pozostałych. I czuje się na siłach, żeby pokonać Jonesa. Chcę być uważany za najlepszego gościa na świecie. Kiedy Jon wróci to ja chce być tą osobą która stanie naprzeciw niego w Octagonie. Na 3 stycznia nie mam planów, chociaż wiem, że to była tylko przystawka aby narobić wszystkim chęci.”
Czy UFC zdecyduje się na taki krok i od razu ustawi walkę byłego z obecnym Mistrzem? Starcie zapowiadałoby się naprawdę interesująco, zważywszy na poprzednią walkę obu panów i udowodnienie kto jest niekwestionowanym mistrzem dywizji półciężkiej.