Włodarczyk odpowiada Masternakowi! ”Diablo” zabiera głos czy jest szansa na hitowy pojedynek!
Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z portalem ringpolska.pl zabrał głos i odpowiedział na ostatnie słowa Mateusza Masternaka. To nie koniec, bowiem ”Diablo” odpowiedział także czy jest szansa na jego pojedynek z ”Masterem”.
Masternak nie tak dawno postanowił zareagować na słowa Włodarczyka.
Wywiad z Diablo widziałem już kilka dni temu na ringpolska.pl. Uznałem, że nie będę się odzywać, bo ewidentnie wyglada mi to na problem bycia w cieniu (fachowo – przykurcz mięśni dna miednicy, bądź jak kto woli nadmierny skurcz zwieraczy ). Głośno jest między innymi o mnie, głośno o Adamku, o Główce… a na poważne boksy Krzyśka już nikt nie liczy. Mam wrażenie, że ciężko mu się odnaleźć w takiej sytuacji i czepia się wszystkich, próbując ściągnąć na siebie trochę uwagi. Ale skoro zostałem wyzwany do tablicy. Rozumiem, że jak każdy ma prawo do swojej opinii. Może krytykując mnie, próbował na swój nieudolny sposób rozpocząć trash talk przed naszą ewentualną walką. Teraz głupio by było z mojej strony wyzywać go za to na pojedynek, bo robiłem już to w przeszłości nieraz, kiedy był w swojej najlepszej formie. Jeśli bym to teraz zrobił, kibice mogliby mi zarzucić, że chcę pastwić nad starszym panem. Ale zawsze to Krzysiek może rzucić mi wyzwanie. A ja nie odmawiam. Adamkowi mówi o podłożeniu świni, ale przecież swoje propozycje miał. Nie skorzystał, więc skorzystał z tego Tomek. A tak od serca, to rozumiem, komuś czegoś zazdrościć to jedno, ale publicznie krytykować kolegę z sali, gdzie razem trenowaliście przez 15 lat, jest po prostu słabe. Absolutnie nie popieram dopingu, ale Ty chłopie mogłeś ten temat po prostu przemilczeć z przyzwoitości. W przeszłości wydawało mi się, że Diablo mówi takie bzdury w niektórych wywiadach, zwłaszcza na mój temat, bo jest przez kogoś manipulowany. Ale teraz doszedłem wniosku, że taka jest jego złośliwa natura.
Włodarczyk odpowiada!
Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z ringpolska.pl został poproszony o komentarz w sprawie wpisu Mateusza Masternaka.
Mateusz ja po prostu powiedziałem swoje zdanie. Komuś może się podobać, a komuś nie. Jeśli Cię jakoś to zabolało to coś musiało być na rzeczy. Nie powiedziałem nic brzydkiego, coś niemiłego. Po prostu powiedziałem swoje zdanie. Jeżeli ktoś mówi, że nie podoba mu się mój boks, albo dałeś ciała z tym, albo z tamtym… okey, super, fajnie. Dałeś swoją opinię i tyle. Mam od razu człowieka karcić, walić jakimś obuchem w tył głowy? Ja wiem, że niektórzy się biczowali za jakieś rzeczy. Chodzili ”moja wina, moja wina” i zwalali to na kogoś innego, ale to nie moja wina. To Ty byłeś w ringu, to Ty zszedłeś, to Ty stworzyłeś sytuację jaka była i tyle. Życzę Ci powodzenia, oby twoje plany przyszłościowe się powiodły i życzę Ci mistrzostwa świata. Żebyś miał jeszcze szansę zaboksowania o tytuł i tego życzę Ci z całego serca, bo uważam, że należy Ci się. Kilka fajnych walk stoczyłeś, mi się one podobały, więc życzę Ci powodzenia.
Dojdzie do walki Masternak-Włodarczyk? Krzysztof także odpowiedział na to pytanie.
A tak szczerze powiedziawszy ma to jakiś sens? Dobrze powiedziałeś kilku kibiców na palcach jednej ręki czy na palcach obu rąk, może nóg i jeszcze twoje place. To nie chodzi oto. Taka walka uważam, że nie miałaby najmniejszego sensu. Ja można powiedzieć, że idę inną ścieżką, idę po ukosie i próbuje coś złapać. Mateusz jeżeli nie będzie już żadnej szansy, żadnych alternatyw – to dlaczego nie? Możemy wyjść i poklepać się trochę.
Cała rozmowa poniżej: