Wilder zabiera głos po przegranej i zapowiada kolejne walki: Przepraszam swoich kibiców!

Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) zabrał głos po sobotnim co-main evencie gali w Arabii Saudyjskiej. Były mistrz świata wagi ciężkiej niespodziewanie przegrał z świetnie dysponowanym Josephem Parkerem (34-3, 23 KO). Nowozelandczyk w tym pojedynku był szybki niczym błyskawica. Amerykanin nie zamierza się załamywać i już w tym momencie zapowiada kolejne walki.

Pewne jest jedno! Bardzo mocno oddaliła się hitowa walka z Anthonym Joshuą, która była planowana na pierwszy połowę 2024 roku. Joshua w main evencie zaprezentował się z kapitalnej strony i zastopował Otto Wallina z Szwecji.

Wilder nie miał nic wielkiego do powiedzenia w starciu z świetnie pracującym w ringu Parkerem, który był nadto szybki. Wilder czekał na jedno niszczycielskie uderzenie, które tym razem nie przyszło. Parker kontrolował cały pojedynek i parę razy mocno wstrząsnął rywalem. Po 12 rundach Joseph Parker wygrał pewną jednogłośną decyzją sędziów.

Wilder zabiera głos!

Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) zabrał głos po sobotniej przegranej w Arabii Saudyjskiej.

Szczerze mówiąc sam do końca nie wiem co się stało. Nie wyprowadzałem ciosów, zatraciłem „tajming”, ale po prostu czasem tak się dzieje. Nadal jestem pełen szczęścia, wciąż pełen radości, wciąż pełen uśmiechu. Przepraszam swoich kibiców, jeśli ich zawiodłem, ale jeszcze wrócę. To jeszcze nie koniec

Co teraz? Coraz częściej mówi się o walce Wildera z byłym mistrzem UFC – Francisem N’Gannou. Po ostatniej przegranej Deontaya wydaje się to mocno realna opcja.