WCA obawia się Akademii Sportów Walki Wilanów? Mirosław Okniński z mocnym tekstem o Robercie Joczu!
Trener Mirosław Okniński nie chce odpuszczać jeśli chodzi o rywalizacje z WCA Fight Team. Prekursor MMA w naszym kraju uważa, że Robert Jocz nie zamierza wypuszczać żadnego swojego zawodnika na przeciwko reprezentanta Akademii Sportów Wilanów.
Przypomnijmy, że do takiej konfrontacji miało dojść na początku sierpnia. Podczas KSW 54 w walce wieczoru Szymon Kołecki (8-1) miał zmierzyć się z Łukaszem Jurkowskim (17-11). ”Juras” doznał kontuzji i tym samym wycofał się z walki. Całą sytuacją nie jest zadowolony nasz sztangista i jego trener. Znany komentator i weteran deklaruje, że pod koniec tego roku dojdzie do tego starcia. Dodatkowo ”Juras” przekonuje, że w tym terminie będzie gotowy zbudować dobrą formę, aby dać z siebie wszystko w klatce największej organizacji w naszym kraju.
Mirosław Okniński: Nie wytrzyma mojej szydery!
Mirosław Okniński w rozmowie z portalem fightsport.pl przekonuje, że Robert Jocz utrudnia zestawianie ciekawych pojedynków. Zdaniem Oknińskiego jego konkurent postanowił, że nie będzie konfrontacji zawodników WCA z Akademią Sportów Walki Wilanów.
Słyszałem, że Robert Jocz powiedział – żadnego zawodnika z WCA nie da na przeciwko zawodnika Akademii Sportów Walki Wilanów. Ze względu, że nie da zarobić Oknińskiemu złotówki. Ja uważam, że to nie chodzi oto, aby zarobić. Wie, że w większości walk jego zawodnicy przegrają i nie wytrzyma tej szydery mojej. Dlatego nie chce dać swoich zawodników. Ostatnio była taka sytuacja z Kamilem Gniadkiem miał walczyć z Robertem Bryczkiem. Kamil się zgodził, ale trener się nie zgodził. Tak samo Rafał Kijańczuk miał walczyć z Michałem Pasternakiem. Trener Robert Jocz się nie zgodził, choć Kijańczuk chciał. Myślę, że jest ciekawie, bo ta rywalizacja między klubowa nakręca zawodników i kluby. Niektórzy nie chcą podjąć tej rywalizacji.
Przypomnieć trzeba choćby końcówkę poprzedniego roku. Szymon Kołecki (8-1) na KSW 52 zmierzył się z innym medalistą olimpijskim Damianem Janikowskim (4-3). Starcie należało do bardzo emocjonujących, bo na samym początku to zapaśnik miał dużą szansę, aby zakończyć pojedynek przed czasem. Ostatecznie w drugiej rundzie Kołecki przełamał przeciwnika, ale nie był to dla niego łatwy pojedynek. Przed walką Mirosław Okniński nie był spokojny i padały wielokrotnie zaczepki w stronę Janikowskiego oraz samego klubu WCA Fight Team.
Zobacz także:
Grzegorz Ciepliński wraca do organizacji. W Ostródzie czeka go ciekawe wyzwanie
Tym razem zawodniczka z Brazylii z pozytywnym wynikiem na Covid-19