W najbliższym czasie nie będzie walki Masiak-Omielańczuk! Wielki Bu wyjaśnia dlaczego!

Okazuje się, że w najbliższym czasie nie dojdzie do starcia Patryka Masiaka z Danielem Omielańczukiem. ”Wielki Bu” na swoim kanale zabrał głos i wyjaśnił, dlaczego nie zmierzy się z byłym zawodnikiem KSW i UFC. Masiak ma nadzieje, że w przyszłości uda się doprowadzić do takiego zestawienia.

Masiak ma za sobą dwa pojedynki w freak fightach i w obu pokazał się z dobrej strony. Debiut nastąpił na PRIME SHOW MMA, gdy przed czasem odprawił Łukasza Lupę. W ostatnim zaś starcie zobaczyliśmy jego wyczekiwany pojedynek z Denisem ”Bad Boyem” Załęckim. Kibice musieli obejść się smakiem, bowiem Załęcki nie podjął pojedynku.

Załęcki co chwile upadał na matę i nie wyglądał na kogoś kto chce wejść w wymianę. Spokojny i wyrozumiały sędzia przeciągnął pojedynek. Ostatecznie w drugiej rudzie nastąpił koniec, gdy Załęcki upadał już bez przyjętego ciosu.

Wielki Bu wyjaśnia!

Patryk Masiak na swoim kanale YouTube wyjawił, że w najbliższym czasie nie zobaczymy jego starcia z Danielem Omielańczukiem – mimo, że odbiór tego zestawienia był naprawdę dobry.

Powód? Omielańczuk na Clout MMA w swoim najbliższym pojedynku najprawdopodobniej w boksie zmierzy się z podopiecznym Mirosława Oknińskiego – Kamilem ”King Kongiem” Mindą.

Masiak nie wyklucza, że dojdzie do jego starcia z Dawidem Załęckim.

Wracajmy do Omielańczuka. Walki nie będzie, nie oszukujmy się – ja też już wiem, że nie będzie. Nie jest to na jakiejś skali negocjacji, trochę się wyłożyło. Mimo tego, że ja i on chcieliśmy się bić. Nie spięło się to chyba finansowo czy po prostu się nie spięło? Finalnie nie będę tutaj leakował. Jeżeli powiem, że będzie się bił z Mindą, bo już trener Mindy to oświadczył w internecie, że stanęło na boksie. No i kurde oni się mogą boksować, a ze mną nie mogą (śmiech) kurdę chory świat. No, ale liczę, że będę tam, gdzieś w tej kolejce. Nawet dostałem wiadomość od Daniela, żeby nie przekręcić słów, bo bardzo fajnie to ujął. ”Spokojnie, tak czy inaczej zawalczymy o pas mistrza pogromców farmazonów”. Kurdę w końcu będę miał jakiś pas (śmiech), to znaczy będę przynajmniej pretendentem.

Cały odcinek poniżej: